Data: 2012-03-11 21:07:32
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-11 20:11, Ikselka pisze:
>> No i jeszcze zapytam z głupia frant: a czemu nie woreczki?
>
> JA woreczków nie... ponieważ ryż i kasze taję. Tj zagotowuję w małej ilosci
> wody, po czym przykrywam i ogrzewam długo w piekarniku aż do całkowitego
> wchłonięcia wody i rozpulchnienia ziaren. Jako że to, co najlepsze, ma
> pozostać w ziarnach, a nie być wylane do zlewu - owa kleistość i smak. Toto
> z woreczków to nie to, to tylko jakieś trupy wypłukane z soków i kleistości
> :-)
No to jestem trupożercą :) U mnie ryż ma się nie kleić. A dochodzenie
pod kołderką (bez skojarzeń!) to w domu było na porządku dziennym. Za
komuny :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
|