Data: 2005-06-07 19:54:15
Temat: Re: Po trzech latach...
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le mardi 7 juin 2005 ŕ 20:21:22, dans <w...@n...onet.pl>
vous écriviez :
>> >> Jak się okazuje moja interpretacja nie jest przegięta - patrz drugi
>> >> post Pusiaka.
>>
>> > Zgoda.
>>
>> No wiec chamstwa nie zwalcza sie juz kultura i godnoscom osobistom ?
> Nie rozumiem.
Wiec koncze zdanie : czy chamstwo nalezy zwalczac chamstwem ?
To takie retoryczne pytanie oczywiscie.
>> lecz
>> raczej osoby ktore troche rozumialy o co mu chodzi,
> To jemu o coś chodzi? I daje się to zrozumieć?
Czasami tak. (A czasami nie)
> Prawda -- dżudżu chodzi wyłącznie o jedno -- wywołanie awantury.
>> Natomiast odczulam taka potrzebe w stosunku do pusiaka,
>> niespecjalnie znosze nietolerancje
> Jaką znowu nietolerancję?
>> i zbiorowe wyzywanie ludzi od
>> czegos tam.
> Pusiak nikogo ne wyzwała. Nazwała rzeczy po imieniu i tyle.
> I o jakich
> ludzi ci chodzi? To dżudżu, ukrywający się pod kolejnymi pseudonimami
> obraża konkretne osoby, konkretnych żywych ludzi, wykorzystując to, co w
> dobrej woli publicznie tu o sobie ujawnili. Natomiast anonima obrazić
> nie można.
Zaraz, zaraz, to anonimowy pusiak moze nazwac ludzi tak : "wszyscy Ci,
którzy maja pozytywne zdanie na temat dzudzu sa dla mnie psychopatami
tak jak dzudzu"
... tak sie sklada ze czasami mialam o nim (czy o niej) pozytywne
zdanie, a czasami nie. Wiec dla tego pusiaka jestem psychopata, tak
jak i wszyscy ktorzy na dzdzu nie wylewali natychmiastowo kubla pomyj.
Jak napisalam wczesniej : dla mnie zreszta EOT
Ewcia
--
Niesz
|