Data: 2013-05-23 14:36:52
Temat: Re: Polska Kuchnia
Od: tomjas <t...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 23 May 2013 05:26:47 -0700 (PDT), Stachu Chebel wrote:
> On 23 Maj, 13:10, tomjas <t...@W...onet.pl> wrote:
>
>>
>> Myślę, że nie jest to kwestia dobrych/złych kucharzy. To po prostu
>> kapitalizm po polsku - jak najtaniej i byle jak zrobić i sprzedać, żeby
>> jak najwięcej zarobić.
>
> Jesteś w BłędnymBłędzie. Dobre i spierdzielone kluchy śląskie w
> kosztach "produkcji" wychodzą tak samo. A omawiany wcześniej spaprany
> na amen pstrąg wychodzi drożej niż zrobiony porządnie. No bo KRETYNI
> najpierw go rozfiletowywali (po kiego Wacka nie wiem!!), następnie go
Nie wiesz czy nie kupili gotowych filetów taniej niż tuszę, bo z różnych
powodów tusza nie nadawała się do sprzedaży. A panierka - cóż klasyczny
sposób na tanie podnoszenie wagi mizerniutkiego filecika, a kosztuje grosze.
> panierowali bułą (też Wuj wie po co), a na koniec klient wstał, nie
> zeżarł i nie zabulił, Dam inny przykład: jestem w knajpie, w
> rozkładzie jazdy mają POLĘDWICĘ PO ANGIELSKU. OK, zamawiam. Co
> dostaję? Owszem, polędwicę... Ale rozklepaną jak schabowy. Widzisz tu
> jakąś oszczędność? Wręcz przeciwnie!! W knajpach przy garach w PL
> stoją IDIOCI!!
>
Tu też mogli kupić jakieś "kotlety" z polędwicy po kosztach - np. z nie
pierwszej świeżości. Coś tam się powykrajało i trzeba nyło rozbić by
zatuszować dziwny kształt okrawków.
Ale nie twierdzę, że mam rację - tak tylko dywaguję. W każdym razie
można się zdziwić ile właśnie okrawków i szczątków można kupić
po marketach, a potem sprzedawać jako pełnowartościowy towar, bo
przecież to polędwica, czy pstrąg.
|