Data: 2011-02-21 18:02:55
Temat: Re: Problem z odżywianiem
Od: Marek <b...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 21 Feb 2011 11:10:43 +0100, jagr napisał(a):
> Nie bardzo rozumiem Twoje cele i priorytety.
> Siłownia, to głównie produkcja pakerów. Dietetyk potraktował Cię, jak
> surowiec na pakera. Nie kumam, jaki masz cel. Po co siłownia, po co
> dietetyk? Na początku napisałeś, że chciałeś schudnąć. Czyli tak było, ale
> "zaraziłeś się" chęciami od kolegów szerszych w bicepsach? Zmieniły Ci się
> priorytety?
Ok, już wyjaśniam. W zasadzie zmianę priorytetów miałem w planach. Kiedyś
uprawiałem ten sport choć bardzo mało świadomie mimo iż pod opieką trenera.
Poznałem swoje błędy (pewnie nie wszystkie) jakie popełniałem i ich skutki.
Jakiś czas temu zabrałem się za to znów lecz tym razem chciałbym
wyeliminować wszelkie dostrzeżone nieprawidłowości. Takie było tło
wszelkich akcji typu "dietetyk".
A skąd pomysł z siłownią poza tym, że to kiedyś czyniłem? A no również
stąd, że praca za biurkiem mnie zabija - i to dosłownie (tycie, kręgosłup,
stawy). Basen, rower to wielka strata czasu jak dla mnie - żadnego wpływu
pozytywnego na kręgosłup nie było. Pół roku siłowni i ćwiczeń aerobowych i
nie mam żadnych kłopotów z kręgosłupem a także z tkanką tłuszczową.
Szczerze mówiąc nie mam czasu i ochoty eksperymentować ze sportem w
poszukiwaniu tego co byłoby odpowiedniejsze dla mnie i mogłoby mi pomóc
skoro wiem co na 100% zadziała.
Po trzecie - nie lubię tego miejsca. Jedynym sposobem aby je polubić było
przerzucenie się na psychiczne uzależnienie od wysiłku. Robię wszystko
zgodnie z zasadami, stosuję metody przygotowane pod moim kątem przez
specjalistów.
Po czwarte: pojawiły się kłopoty związane z wyczerpaniem organizmu (kłopoty
ze snem, zastój itp.). Mając doświadczenie z przeszłości wiedziałem czego
to objawy - udałem się do lekarza na serię badań i do dietetyka.
Po piąte: estetyka ciała jest dla mnie istotna. Każdy inaczej ją postrzega.
Jeśli czuje się z tym lepiej a postronne osoby pozytywnie odnoszą się do
efektów jakie uzyskałem, to chyba jest ok? Poinformowałem dietetyka, że
moim celem jest:
a) pozbycie się objawów przetrenowania (czytaj: niewłaściwej diety)
b) budowa masy mięśniowej z unikaniem ponownego otłuszczania się
Tak więc raczej udział "szerszych" kolegów w mojej decyzji jest raczej
niewielki, aczkolwiek nie zerowy :-)
|