Data: 2015-02-12 16:40:57
Temat: Re: Próbował ktoś piec tradycyjne, włoskie, puszyste bagietki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
> Podobnie na czym innym przecież polega puszystość kurczaka, a na
> czym innym puszystość ciasta. Choć zgodzę się, według mnie lepszym
> określeniem dla dobrej bagietki jest "chrupiąca", ale to słowo nie
> podkreśla napowietrzenia. :)
Spotkałem się z nią także "Pod Indykami", gdzie ubierali ją dwaj
żołnierze z jakiegoś obcego pułku, a jeden z nich był taki żwawy,
że publicznie sięgał pod jej sukienkę, jakby chciał, posłusznie
melduję, panie oberlejtnant, wydostać stamtąd puszek jej niewinności,
jak się wyraża powieściopisarka, pani Winczesława Lużicka, albo
też jak to w podobny sposób odezwała się na lekcji tańca pewna
szesnastoletnia panienka do gimnazisty, który w tańcu uszczypnął
ją w ramię: "Panie, pan starł puszek mego panieństwa!" -- i wybuchła
płaczem.
Tak więc proszę zauważyć, Pani Ewo, że nie powinniśmy ogranieczać się
do języka, który przystoi najwyżej w kuchni, ale sięgać równiez ku
najlepszym wzorcom, jakie dają nam powieściopisarki.
Jarek
--
-- Niby u mnie?... Zarno wszyćko dokumentnie rzeknę, z czego się pokaże
la prześwietnego sądu i la zgromadzonego narodu, co jestem niewinowaty,
a Dominikowa cygan jest baba, pleciuch i ozornica zapowietrzona!
|