Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: mamqa <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Prośba o przepis na pieczeń wołową
Date: Sun, 10 Feb 2008 10:04:37 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 42
Message-ID: <fomen1$lf3$1@news.onet.pl>
References: <fol6qc$960$1@news.onet.pl> <1boryioy8fsyu.nstccorhgkvr$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: p508ce334.dip.t-dialin.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1202634273 21987 80.140.227.52 (10 Feb 2008 09:04:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 10 Feb 2008 09:04:33 +0000 (UTC)
X-Sender: WQw6ntLfH7W5MbaPS4fx3A==
In-Reply-To: <1boryioy8fsyu.nstccorhgkvr$.dlg@40tude.net>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.9 (Windows/20071031)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:310086
Ukryj nagłówki
Ikselka pisze:
> Mięso włożyć do foliowego worka, po czym krawędzią drewnianej deski lub
> wałkiem do ciasta stłuc na kwaśne jabłko ze wszystkich stron -
> przewracając. Ma być wyraźnie rozluźnione, takie jakby lecące przez ręce,
> ale z zachowaną strukturą włokien.
> Uciąć połowkę cebuli, zrumienić bardzo mocno na suchej patelni (nie bać
> się, jeśli sie nawet nieco przypali).
> Włożyć mięso na mocno rozgrzany tłuszcz (ja stosuję smalec, ale można olej,
> Plantę) w głębokim naczyniu, w którym będzie się dusiło (rondel, garnek -
> byle z grubym dnem i pokrywką szczelną), wrzucić przyrumienioną cebulę,
> żąbek czosnku wraz z pozostałą cebulą i warzywami jak do rosołu (bez pora)
> - pokrojone w ćwiartki lub ósemki, nie drobno, obsmażać mięso ze wszystkich
> stron na ostrym ogniu na rumiano, razem z warzywami, aby ściąć dobrze
> powierzchnię.
> Odsunąć z ognia, wlać wrzątek, tyle aby sięgał do połowy wys. mięsa,
> posolić, szybko przykryć, zagotować na dużym ogniu, dusić pod przykryciem
> od zawrzenia przez min. 3 godziny (najlepiej 4) tak, aby sobie spokojnie
> bulgotało, w międzyczasie ze 3 razy obrócić ostrożnie na drugą stronę,
> uzupełniając wrzątkiem poziom sosu. Pod koniec ostatniej godziny duszenia
> popieprzyć sporo, można wsypać dodatkowy posiekany ząbek czosnku, dusić
> jeszcze z 15 minut.
> Kiedy mięciutkie (patyczek lub widelec wchodzi jak w masło), wyjąć na
> deskę, pokroić w 2-centymetrowe plastry BARDZO ostrym nożem uważając, aby
> się nie rozpadło (ja mam taki duży szczypco-widelec, co trzyma cały kawałek
> pieczeni i kroi się nożem między jego zębami, otrzymują idealne plastry,
> przy czym się nic nie rozpada) , a w międzyczasie sos zaprawić zawiesiną z
> mąki i wody, zagotować, zsunąć do niego po desce porcje mięsa, aby się
> zanurzyły w sosie i poruszając garnkiem spowodować, aby sos wciekł dobrze
> między plastry. Doprowadzić do wrzenia na maleńkim ogniu. Podawać. (Sos
> można przecedzić przed zaprawieniem, jeśli się nie lubi warzyw w nim, ale
> wg mnie wzystko ładniej wygląda z tymi warzywami).
>
> Pieczeń jest duszona, ale żadna "pieczona" jej nie dorównuje - u mnie taka
> robi zawsze furorę :-)
>
Dziękuję :)
Pozdrawiam
Mamqa
|