>> za dlugo je mikrofalujesz.
>> Ja trzymam pod scierka i wychodza jak zywe.
>
>
>Ile czasu i w jakiej mocy?? A ta scierka to taka normalna sucha scierka typu
>"tea-towel"???
>
>:-) Monika
>
scierka obowiazkowo czysta z szuflady a nie z wieszaka...juz tak
raz mialam, ze scierki byly prane na goraco z roznymi drobnymi
przedmiotami, potem plukaly sie z dodatkiem plynu do tkanin i
mialam niezle aromatyzowane bulki...pachnialy kwiatami z
aplejskiejj laki (tak przynajmniej stalo na butelce z plunem...).
Biore taka bule, lekko owijam scierka (albo paperkiem kuchennym,
jak mu tam, reczniczek,chyba), do mikrofali (mocy jej nie znam,
jajecznica z jednego jaja robi sie cos w 30 sekund)- mja jest
dosc sarozytna i jeszcze do tego nie pokazuje juz ani godziny ani
czasu gotowania! ALE po tylu latach znamy sie dobrze...

WIEC ta bula sie kreci tak ze 30 sekund na FULL, potem ja wyjmuje
i obmacuje, bo w srodku moze byc lodownia). . Potem od razu
przekrawam na pl, niech sobie para pojdzie precz....owszem ,
zdarza sie dalej, ze bulka po takiej operacji nadaje sie juz
tylko do tarcia, ale pozaru dawno nie zrobilam...

moja tesciowa odswieza rozne nieco zmiekle z wieku i otwartedo
opakowania crackersy i temu podobne. Mowi, ze wrzuca do mikrofali
na pare sekund i wychodza jej jak zywe. nie probowalam

za to zrobilam kiedyz takie biszkoptowe ciasteczka w mikrofali i
nikt nie chcial jest bo wygladaly jak surowe. Moze trzeba bylo
szuwaksu dodac, to by byly jak czekoladowe...

K
>P.S. Ja tez bardzo lubie Krysie, jest niezwykle naturalna i bezposrednia, jej posty
>rzeczywiscie potrafia robawic jak malo kto!!

K.T. - starannie opakowana