Moja metoda na bulki jest dwu etapowa: 1. bulka do torebki typu zip-lok i na
15 sek. do mikrofali, robi sie wtedy bardzo podobna do kluski na parze. 2.
wyjmuje z torebki i na min pod opiekacz i wychodzi chrupiaca i cieplutka (o
ile nie zapomne i nie spale).
Pieczywo zawsze przechowujemy w zamrazalniku w plastykowych workach
zapobiegajacych wysychaniu (do piekarni z pieczywem jakie lubimy jest dosc
daleko) .
Chleb po rozmrozeniu w torbie plastykowej kroimy na pajdy i znowu w zip-lok
i do mikrofali. Tym sposobem nie wysycha w zamrazalniku i mikrofali i jest
taki jak by by co dopiero upieczony.

pozdrawiam,

Slav