Data: 2008-03-18 14:04:38
Temat: Re: Przed domem
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w
wiadomości news:frog50$33u$1@inews.gazeta.pl...
>> Podkreślić należy, że naruszenie substancji rzeczy przez samo
>> uczynienie na niej napisu lub rysunku jest trudne do wyobrażenia.
>> Nie znaczy to, że takie zachowanie nie może pośrednio spowodować
>> naruszenia, o którym mowa. Może ono bowiem nastąpić wskutek
>> usunięcia z rzeczy napisu bądź rysunku. [...]
Sam widzisz, że są to dywagacje i mimo, że nie jestem prawnikiem, nie
przypuszczam, żeby był wielki problem z udupieniem takiej
interpretacji w sądzie. Zwłaszcza wobec faktu, że tu nie mamy do
czynienia z nasmarowanym sprayem efektem przemyśleń jakiegoś
odmóżdżonego dresa, tylko z konkretną informacją kierowaną do
właściciela auta przy pomocy rzeczonej naklejki.
Niestety nie moge na szybko wygóglać, a na poszukiwania nie mam w tej
chwili czasu, ale całkiem niedawno w prasie był wałkowany temat akcji
oklejania samochodów parkujących na miejscach dla inwalidów - tamże
też twierdzono, że naklejanie naklejek, jeśli nie uniemożliwia
korzystania z samochodu nie jest tożsame z niszczeniem mienia.
Póki co, nawet jeśliby się okazało, że jest to działalność nie całkiem
zgodna z prawem - wybacz, ale będziemy ją kontynuować, pozwolisz? A
może zaproponujesz inne, _skuteczne_ wyjście z sytuacji? Uprzedzając
pytania: tak, chodzi o teren prywatny, tak jest uchwalony regulamin
wewnętrzny w myśl którego w pewnych miejscach parkować nie wolno, a
wobec nieposłusznych będą stosowane restrykcje.
J.
|