Data: 2004-09-20 17:33:18
Temat: Re: Przeproś babci
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jacek" napisał
> Przeczytałem go uważnie i parę innych, również.
> Nie zmieniam jednak swoich poglądów.
> Co do zupy to nie chodzi o sam fakt czy przelał czy nie o wiele ważniejsze
> jest Twoje podejście do takich zdarzeń
Chyba jednak istotny, skoro na tym fakcie oparłeś twierdzenie, iż Monika
bagatelizuje informacje, że z jej dzieckiem dzieje się źle. Żeby wszyscy się
tak "źle" zachowywali jak dzieciak, który się dzieli jedzeniem. Być może
Monika rzeczywiscie rozpuszcza syna - rzecz w tym, że ze słów "żywo się
porusza i nie zawsze słucha" nie da się tego wywnioskować. Trudno w tej
sytuacji czynić jej zarzut z tego, że staje murem za swoim dzieckiem.
Małgośka
|