Data: 2003-09-07 18:50:08
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - KONFLIKT WEWNETRZNY...
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bjfp1t$1ka$1@news.onet.pl...
> > Ryzykuje...
>
> Niby co ryzykujesz?
Ryzykuje, ze odrzuci mnie nawet jako kumpla - przyjaciela, skoro jest z
facetem niemal dwa lata i wiaze z nim jakies tam plany, a ja dopiero
pojawilem sie w jej zyciu. Co prawda odnioslem wrazenie, ze jest z nim
bardziej z przyzwyczajenia, a nie dlatego, ze w jakis szczegolny sposob
zalezy jej na nim, ale stwierdzila wyraznie, ze go kocha i tak chyba jest -
w najgorszym wypadku jest to na pewno jakies przywiazanie. Fakt, ze darzy
mnie ogromna sympatia i byc moze sama zaczyna cos czuc, o czym swiadczyloby
jej dotychczasowe zachowanie, ale wcale nie wiem, czy poprzez to wlasnie nie
zacznie sie ode mnie odsuwac, a jesli jeszcze od razu wywale "kawe na lawe",
to na bank amen... Teraz tez cos do niej napisalem, o potencjalnym nastepnym
spotkaniu, ale z zastrzezeniem, ze nie wiem, jakby to odebrala
i...hm...odpisala, ze DZIS juz nie dalaby rady, ale wcale nie zastrzegla, ze
w najblizszych dniach nie i nawet cos mi tam na koncu narysowala. Oj nie
wiem...
Pozdrawiam
zf.
|