Data: 2015-06-11 14:12:41
Temat: Re: Pytanie do XL
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .06.2015 o 13:42 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 2015-06-11 o 12:58, Trefniś pisze:
>> W dniu .06.2015 o 12:36 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>
>>> W dniu 2015-06-11 o 09:27, Trefniś pisze:
>>
>> (...)
>>>> No chyba, że widzimy sztukę jak Hitler niedojrzale...
>>>
>>> Uwielbiam takie podejście do sztuki.
>>
>> Ależ nie utożsamiaj z prymitywizmem :)
>
> Nie nie nie. Uwielbiam takie dojrzałe podejście jak Twoje.
Znów mylisz pojęcia.
To jest _wiedza_ - nie dojrzałość.
Choć rzeczywiście dojrzałość, opatrzenie i wrażliwość może wiedzę do
pewnego stopnia zastąpić w dziedzinie sztuki.
Proponuję Ci pooglądać i porównać "dzieła" Dodka Hitlera i choćby
najsłynniejszego polskiego prymitywisty, Nikifora Krynickiego.
Zobaczysz (prawdopodobnie) _zasadniczą_ różnicę!
> Poza tym nie chodzi wyłącznie o skanalizowanie ciągot, ale także o efekt
> motyla. :)
Nie byłoby żadnego skanalizowania i efektu motyla. Hitler realizował się w
dziedzinie "sztuki" otoczony samymi zachwyconymi chwalcami (bo pewnie nie
mieli innego wyjścia).
Spowodowało to tylko utwierdzanie się w swojej ideologii!
>> Jeśli jednak jesteś zwolenniczką nominatywnej definicji sztuki - to
>> jednak sztuka jest ocenna i bywa lepsza i gorsza.
>
> Jako i oceniający.
Uderzasz też w siebie, nie zauważyłaś?
Hitler dwukrotnie zdawał na uczelnię _artystyczną_ - dwukrotnie został
utrącony.
Jednak ja jestem w lepszym gronie :)
>>
>> Uważaj też - niektórzy oceniają kondycję psychiczną na podstawie
>> "gustu". Hitlera to spotkało i spotyka do dziś (do znudzenia).
>> "Miłośników" jego twórczości spotyka to samo, skoro jako metoda
>> diagnostyki klinicznej uznane są nawet testy projekcyjne Rorschacha :)
>
> OK, dzięki za ostrzeżenie, będę uważać. ;-P
Poddanie się testowi Rorschacha jest mniej ryzykowne...
:)
--
Trefniś
|