Data: 2014-10-23 22:43:44
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-10-23 22:18, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Thu, 23 Oct 2014 22:08:53 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>
>> Pani Basia napisała:
>>
>>> Proszę praktyków o pomoc, ponieważ w tym nie mam żadnego doświadczenia.
>>
>> Praktykę, choć ograniczoną, mam. Przychodzą do mnie różni tacy. I jedzą.
>> Ograniczoną, bo sami mnie często z kuchni wurzucają i gotują. A potem
>> nawet częstują. Na ogół to dobre bywa. Praktykę zaś dlatego, że czasem
>> nie wyrzucą i gotować każą. Więc mam też certyfikat -- bo też uznają, że
>> dobre.
>>
>>> W planach kolacja, jeden z gości to weganin. A więc nic, co żyło,
>>> ani nic z wytworów zwierzęcych, żadnego nabiału, ani miodu.
>>> Chcę, by nie czuł się gorzej potraktowany od pozostałych.
>>> Przystawka, zupa, danie główne i deser.
>>> Ma być smacznie i atrakcyjnie.
>>
>> Ten uogólniony ratatuj, co był tu w formie powieści w odcinkach drukowany,
>> może się nadać. Jak ma być wystawniej niż codziennie, mogą być dwa --
>> jeden czerwony, drugi zielony. Zagęścić można też rozgotowaną i gniecioną
>> soczewicą. Z białym ryżem może być. Z kaszą też. Smażone tofu nie jest złe.
>> Po prostu smażone i tyle. W połączeniu z tymi warzywami -- ale dopiero po
>> przyrządzeniu jednego i drugiego.
>>
>> Zupy, to w ogóle praktykujemy w większości wegańskie, więc przyzwyczaiłem
>> się. Z zaskakująco prostych, to jest zupa z pora ("chcesz zupy sporej" --
>> tak to brzmi w dopełniaczu). Nieprzecierana. Tylko por w plasterki cięty
>> i ziemniak w kostkę. Przyprawiona czarnym pieprzem w zasadzie tylko. Por
>> najlepiej podsmażony i podduszony wstępnie na tłuszczu roślinnym, potem
>> zalany wodą lub jakimś wywarem ogólnowarzywnym i dogotowany do postaci
>> zupy. Ziemniaki mają się rozpaść, ale nie całkiem.
>>
>> Jest jeszcze po prostu spaghetti -- możliwe do wykonania jako całkiem
>> bezmięsne. W sumie to jak ktoś o ratatuju zampomni i mu się on rozgotuje,
>> to po rozdziamdzianiu niewiele trzeba, by stał się z tego sos do spaghetti.
>>
>> Dalej idą inspiracje wigilijne. Jako to gołąbki z grzybami. Znakomite.
>> Służą im też rodzynki, ale nie każdy je lubi w tej postaci. Jeszcze można
>> nadzieniem kaszowo-grzybnym napełnić papryki i zapiec jak gołąbki. Też dobre.
>>
>>> Deser?
>>
>> Ostatnio kazali mi upiec ciasto na deser. Drożdżowe. Drożdże widać u tych
>> moich dopuszczone. No to pytam, jak to bez jaj? Ano bez jaj -- jaja to mit,
>> mówią. Więc zrobiłem, z jabłkami. Dało się zjeść. W sumie chleb taki, albo
>> buła.
>>
>
> Wszystko to jednak kiedyś "żyło"...
> 33333-D
Ty też kiedyś będziesz "żyła"
"33333-D"
Q cyctata
--
Pana Jarosława nie wycinam, bo smakowicie prawyi
|