Data: 2014-10-23 22:40:35
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-10-23 20:28, obywatel bbjk uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-10-23 20:16, GalAnonim pisze:
>>> Bez przesady... Może woda się nada?
>>> Zawsze można się nią napełnić :)
>>>
>> tylko musi być destylowana, bo jakieś żyjątka mogą w niej być...
>
> Śmiejta się chłopcy, śmiejta, a tymczasem to całkiem niezła zabawa. Nie
> lubicie nowych wyzwań? Ja bardzo lubię. Czytam sobie te przepisy z
> linków Qry i kombinuję. Pewnie zrobię wcześniej niektóre z planowanych
> dań próbnie, by sprawdzić smak i wygląd.
Nie wiem, jak w tej chwili u Ciebie, ale u mnie do szaleństwa doprowadza
nas zapach pasztetów z soczewicy oraz z ciecierzycy i pieczarek, jaki
wydobywa się z piekarnika. A spróbować mogę dopiero rano, jak
wystygną... ach...
Ale to nie wegańszczyzna jest, zwykłe jarstwo.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|