Data: 2014-10-26 08:33:06
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-10-26 02:48, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Fragi pisze:
>
>>> Bakłażan faszerowany chyba faszerowany jest jedynie umownie. Faszeruje
>>> się coś, co ma dziurę we wnętrzu, a temu natura perforacji poskąpiła.
>>
>> A ja tam czasami lubię pomagać naturze :) W bakłażanie i cukinii wydrążam
>> miejsce na farsz, a z miąższu i przeróżnych dodatków robię farsz.
>
> No to niezłe jaja! Od dziecka wielce sobie cenię jajka faszerowane.
> I od zawsze w zadumę wprawia mnie przewrotność tego dania -- wydłubuje
> się wszystko ze skorupki, po to tylko, by posiekać na kawałki, dodać
> nieco zielonego, wymieszać i wepchnąć wszystko nazad do środka.
>
>> Pomidorom czy pieczarkom też czasami pomagam się otworzyć. Chyba jedynie
>> papryka stoi otworem...
>
> Kabaczek -- w nim miejsca jest dosyć. Z warzyw, to chyba pierwsze jakie
> w tej formie poznałem. A weźmy też taką dynię -- tam by wołu upchnąć
> można, gdy dobrze wyrośnięta.
Nawet chleb czy bułki można otwierać i napakować różnościami.
Warzywa to chyba większość. Np. kiedyś robiłam kalafiora i kapustę
przypakowanych mięsem (ale to taki karygodny oftop, że nie podaję
szczegółów).
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|