Data: 2014-10-26 10:14:47
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-26 08:08, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-10-25 18:55, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>> Na chrupiąco i gorąco to można też przygotować gotowaną soję
>>> w pomidorach (coś a' la fasolka po bretońsku) albo podobnie
>>> ciecierzycę. Obie bardzo lubię.
>>
>> Ja lubie jeść i oglądać lubię. Dlatego smutno mi się trochę robi,
>> gdy widze jak to miażdżolą na pastę. Ja te wszystkie strączkowe
>> najbardziej lubię, gdy są w całości (coś jak ci od pieczonego
>> prosiaka z jabłkiem w zębach). Tak też zjadam najczęściej, w
>> postaci zbliżonej do wyżej opisanej. Dzisiaj właśnie kupiłem
>> sobie worek wielkiej świeżej fasoli w czerwone ciapki. Z tych
>> co mieli na straganie, wybrałem najbardziej urodziwą.
>
> Kocham Pana, Panie Jarku.
Nie jest Pani osamotniona z tym uczuciem, PaniQro.
Ewa
|