Data: 2014-10-26 11:14:28
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>> Kabaczek -- w nim miejsca jest dosyć. Z warzyw, to chyba pierwsze
>> jakie w tej formie poznałem. A weźmy też taką dynię -- tam by wołu
>> upchnąć można, gdy dobrze wyrośnięta.
>
> Nawet chleb czy bułki można otwierać i napakować różnościami.
Można. Nigdy mi jednak do głowy nie przyszło, by pospolity dwubułczan
serowy, włożony dziecku do tornistra, nazywać "bułką faszerowaną".
Nawet jak się tam napakuje dajmy na to pasty jajecznej, to też nie.
> Warzywa to chyba większość. Np. kiedyś robiłam kalafiora i kapustę
> przypakowanych mięsem (ale to taki karygodny oftop, że nie podaję
> szczegółów).
Gołąbka nazywają czasem "kapustą faszerowaną". Nie wiem czy słusznie.
Bo inne ptactwo drobne faszeruje się często -- ale to na czym innym
polega.
Jarek
--
Przyszłość jest sprawą jasną,
Tak jasną, że przeszkadza zasnąć...
Możesz zagrać każdą z ról,
Twoich snów nie gryzie mól,
A w tornistrze masz buławę swoją własną.
|