Data: 2014-10-26 10:23:16
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-26 08:26, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-10-25 23:51, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2014-10-25 22:45, XL pisze:
>>> Dnia Sat, 25 Oct 2014 21:41:25 +0200, FEniks napisał(a):
>>>> W dniu 2014-10-25 18:51, XL pisze:
>>>>> Dnia Sat, 25 Oct 2014 18:39:14 +0200, FEniks napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ryby mają w dodatku tę przewagę nad mięsem, że przygotowuje się
>>>>>> je błyskawicznie.
>>>>> Zwłaszcza (moją ulubioną) solę (nie tilapie ani inną podróbę) pod
>>>>> beszamelem 3-)
>>>> Tilapii nigdy nie jadłam,
>>> Ja niestety tak. Nawet mi smakowała, ale kiedy się dowiedziałam, jak
>>> jest
>>> hodowana...
>>
>> Hodowana? To chyba z pangą pomyliłaś.
>
> Tilapia to jest taka panga bis.
Hm, mają czasem świeżą w biedrze. Może słusznie instynkt nie pozwolił mi
jej kupić, choć przyglądałam jej się nie raz.
Z tego co piszą w wiki, jest to ryba-kameleon - zmienia ubarwienie ciała
w zależności od stanu emocjonalnego.
> Najpewniejsza świeża ryba to jest taka osobiście złowiona.
A najgroźniejsza - morski diabeł. ;)
Ewa
|