Data: 2005-09-08 14:06:00
Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>>> jesli ktos jest odpowiedzialny tylko "za pieniadze" to chyba powinien
>>> nie pracowac w szkole.
>> A za co ma być odpowiedzialny?
> za dzieci.
>
W dzieciach mają mi płacić?? Mam za małe mieszkanie!
(BTW koleżanka na pytanie, czy lubi dzieci, odpowiada: z chrzanem i
zasmażką, duuużo zasmażki ;))
> rozumiem wiec, ze jesli wychodzisz juz ze szkoly, a dzieci sie np bija na
> boisku szkolnym, Ty juz
> nie reagujesz bo jestes PO pracy.
Nie jestem PO. Mylisz (powszechny błąd) godziny dydaktyczne z faktycznym
zatrudnieniem. Tu się nie pracuje od od, aż do tego stopnia nie od-do, że
trzeba było od góry ograniczyć tygodniową liczbę godzin do 40.
>
> nie bede Ci pisac o zadnej misji, sama jestem z grupy zawodowej, od
> ktorej czesto wymaga sie bycia Judymem. jednak mysle, ze jest to
> grupa zawodowa, tak jaki Twoja, ktora nie zawsze ma sie patrzec
> na forse.
I Ty, i ja mamy prawo do własnego czasu ORAZ do zapłaty za trud. Jestem
przeciwna wpieraniu judymizmu i siłaczek do naszych zawodów, wystarczy w
miarę rozsądnie określić za co i na jakich warunkach pracujemy. Z marginesem
bezpieczeństwa na sytuacje nieprzewidziane.
> Jesli napiszesz mi, ze nie zajmiesz sie dzieckiem w potrzebie
> w szkole, w czasie kiedy Ci nie placa, to mysle, ze nie powinnas byc imo
> nauczycielem.
>
Napiszę Ci wprost - jeżeli nie zajmę się dzieckiem w potrzebie w szkole, nie
będę długo nauczycielem, bo nie zrobiłam tego, za co mi płacą. Każda sekunda
w szkole mojej obecności w szkole (a zbyt często poza nią) jest sekundą W
PRACY. I nieważne, czy ubieram choinkę, czy prowadzę zajęcia.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|