Data: 2001-05-02 13:57:35
Temat: Re: Rencisci...?
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[ciach]
Patrzę, że jednak problem jest o wiele większy niż sądziłem. I muszę zgodzić
się z Twoimi argumentami i tokiem myślenia. Trzeba zmienić ten chory system,
tylko szkoda, że to odbije się kosztem ON. Wiele osób zrezygnuje z niepewnej
pracy na korzyść niskiej, ale pewnej, renty. Szkoda, ale chyba o to chodzi.
> Znam takie przypadki grupy III że ci z I mogliby sie poczuć zdrowi :-(
>
Nie twierdzę, że czasami nie ma tak. Może ten ktoś za mało chodził koło
tego. Może zbyt wcześnie się poddał, może nie było nikogo w pobliżu, kto by
mu pomógł, podpowiedział co ma dalej robić. Niestety ZUS na kimś musi
wykazać, że dba o dobro kiesy państwowej. Dlatego, mówiłem o tych, którzy
będąc osobami zdrowymi, potrafią załatwić sobie taką grupę, jaką chcą.
[ciach]
> brak kontroli :-(
>
Oczywiście. Znajomi opiwadali jak to jest za wielką wodą. Tam są poprostu
specjalni detektywi, którzy śledzą rencistów i wystarczy, że taki z chorobą
kręgosłupa przeniesie większą paczkę, by stracić rentę. Nie musi całkiem
pracować. Wychodzą z założenia, że jeżeli jesteś w stanie przenieść np.
wiaderko wody, to jesteś także w stanie pracować. No, ale to jest akurat
argument za zmianami.
[ciach]
> Dokładnie tak jest i powinno sie wprowadzić dwa rozwiązania:
> - renty z tytuła nabycia niezdolności do pracy ( i tutaj wybór albo albo
> )
> - orzeczenie o inwalidztwie, które uprawniałoby do zniżek, refundacji,
> wyrównaniu i tp., renty inwalidzkiej jeżeli inwalida nie może podjąć
> pracy)
>
> do tego ta renta powinna być odpowiednio wysoka, tak by renciści nie
> musieli
> z głodu przymierać
>
Zgadzam się, ale jak tego dokonać. Każdy przywilej to powód do wykorzystania
państwa, to furtka, przez którą mogą przeciskać się różnego typu
kombinatorzy.
[ciach]
>
> Eeee - to wynika z Ustawy o Zatrudnieniu i Rehabilitacji i chyba tego
> to nie zabiorą - ale faktem jest że będiesz musiał podrożyć swoje usługi
Ustawa o Zatrudnieniu i Rehabilitacji nie ma nic do wysokości składki ZUS.
Ustawa o ZUS to reguluje. Nie płacisz składki emerytalnej i rentowej tylko
dlatego, że jesteś właśnie na rencie (to samo tyczy emerytów). Gdy
przestaniesz pobierać rentę, ZUS bardzo szybko upomni się o swoje. Niestety.
Ustawa o ZUS mówi wyraźnie, że każdy pracujący musi być ubezpieczony, musi
płacić składki na ubezp. emerytlane i rentowe, chyba że inne przepisy mówią
inaczej. Ustawa o Zatrud. i Reh. zwalnia tylko z ZUS tych, którzy już mają
rentę. Jeżeli nie będziesz na rencie i nie będziesz płacił składek, to kto
Ci późnie wypłaci rentę. Pozostanie Ci renta socjalna, a jej wysokość
jest....
A co do podniesienia cen za usługi. Mieszkam w małym miasteczku w
północno-wschodnie Polsce, w tzw. Polsce C (już nie b). Niektórzy mówią, że
nad nami zawracają wrony. Bezrobocie wynosi ponad 30%. Nie ma co podwyższać
ceny, gdyż w tej chwili jeszcze są od czasu kliencie, gdy podniosę ceny -
nie będę miał ich wcale. Wtedy faktycznie mogę żądać cen jakich będę
chiał;)). Takie są uroki Polski C. Tyczy to nie tylko mnie - ON - ale także
zakładów usługowych i produkcyjnych prowadzonych przez osoby zdrowe.
>
> ...
[ciach]
> To wiem - dlatego wszystkie ulgi powinny byc stopniowane wg stopnia
> niepełnosprawności albo najlpiej procentowego ubytku sprawności, wtdy ci
> z III grup nmieliby na tyle mało % że nie należałoby się u nich większa
> część
> ulg i dofinansowań
>
Zgadzam się.
> Tak tylko znowu - dzieci niepełnosprawne do szkól trzeba dowozić - taka
> rodzina
> ON nie może sobie pozwolić na luksus pracy we dwoje (chyba ze maja osobę
> do
> pomocy), a taka osobę (dfziecko_ trzeba dostarczyć do szkoły i
> odprowadzić ze
> szkoły. Nie każdy nie wózkowicz czy wózkowicz potrafi samodzielnie
> dotrzeć do
> szkoły - nawet jezeli to jest 300-400 metrów.
> I tyutaj powinien być system pomocy i stypendiów wyrównujacy tą
> możliwość.
>
Tak, zgadzam się. I to jest duży problem dzieci niepełnosprawnych i ich
rodzin. Tym powinne zająć się władze lokalne, ale one nie widzą tego
problemu wcale. Przecież lepiej jest załatwić indywidualne nauczanie, niż
zorganizować środek transportu, przystosować szkołę, a zwłaszcza
przystosować ją jeszcze w trakcie projektowania i budowy. Zawsze wyjdzie
brak pieniędzy, chociaż drugą ręką wydaje się na bzdety nikomu nie
potrzebne. Tu jest potrzebna praca od podstaw i walka, walka nie tylko z
prawem, ale zwłaszcza z ludźmi (urzędnikami), gdyż to oni stosują to prawo.
Nie wiem czy kiedykolwiek korzystałeś z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Tam sprawy ON to zupełny margines. Najważniejsze są zasiłki dla samotnych
matek i dla ubogich rodzin. Coraz więcej wokół nas biedy i sprawy ON zsuwane
są na coraz dalszy plan. Ta nowelizacja jest jednym z przykładów. Sama w
sobie jest potrzebna, tylko szkoda, że chcą na tym zaoszczędzić jak
najwięcej. I znowu prawdopodbnie za kilkanaście miesięcy wypłynie problem,
że dostają nie ci, którzy potrzebują.
Jak widać dyskusja jest potrzebna, zwłaszcza przed zmianami, a nie po
zmianach. Potrzebna jest ona także dla samych osób niepełnosprawnych. Dobrze
jest skonfrontować swoje przemyślenia z innymi.
Pozdrawiam
ED
|