Data: 2001-05-03 15:28:31
Temat: Re: Rencisci...?
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marian L" <m...@l...org.pl> napisał w wiadomości
news:9crq7s$3ll$2@news.tpi.pl...
> Nie masz racji. Na całym świecie istnieje coś takiego jak wcześniejsze
> emerytury. Wszędzie emeryt wojskowy to najmniej klasa średnia. Jeżeli
> są wyjątki gwałtownej pauperyzacji byłych wojskowych to właśnie w Polsce.
> To samo dotyczy w zasadzie emerytur górniczych a nawet tancerek w
> zawodowym balecie.
> Nie wolno postępować tak jak przysłowiowy rolnik modlący się nie o dobre
> plony dla siebie, a o obniżenie plonów sąsiada.
>
Mówiłem o tym w kontekście koniczeności wyboru renta albo praca. Dlaczego ON
muszą wybierać a emeryci nie. Czyż nie mogą dalej pracować w innym zawodzie
i nie pobierać emerytury cały czas zachowując prawo do niej.
> W kraju są regiony gdzie tzw renta inwalidzka jest podstawowym źródłem
> środków na utrzymanie rodziny. To jest dopiero paranoja nigdzie nie
> spotykana z takim natężeniem jak u nas!
>
Zgadzam się. Sam mieszkam w takim regionie, gdzie przeciętna płaca ON wynosi
około 500-600 zł. A więc jest porównywalna albo trochę wyższa od renty. Przy
konieczności wyboru renta albo płaca, jak sądzisz co ON wybierze. W dużych
miastach może jest inaczej, ale na zapadłej prowincji niestety jest chyba
podobnie jak u mnie.
Pracuję u siebie. Moje przeciętne zarobki wynoszą około 500-1000 zł netto
(po zapłaceniu podatku i składki zdrowotnej (ta ostanie około 100 zł).
Niestety takie są realia lokalnego rynku, a na klientów z innych
miejscowości nie mam co liczyć. Przy konieczności wyboru renta albo praca
wybiorę rentę, gdyż wybierając pracę moje koszty wzrosną o składkę ZUS
(około 400 zł).
> Może nie zdajesz sobie sprawy ale obowiązujące do niedawna
> u nas systemy zabezpieczeń emerytalnych i pomocy społecznej
> wywodzą się w prostej linii z systemu wprowadzonego po raz pierwszy
> w Prusach. Obecny rząd wprowadził reformy które to wszystko
> rozwaliły. Nikt nie chce wprowadzenia z powrotem tego co było,
> (choć w Niemczech to wspaniale funkcjonuje) nie oczekuje się
> sądzenia tych urzędników którzy wszystko spieprzyli. Jednak niech
> już odejdą i pozwolą na naprawianie tego co da się naprawić.
>
Tak, naprawiać, a nie psuć. Jestem tylko przeciwko zmianom na niekorzyść ON,
a na to się zanosi.
.
> Brak informacji o możliwościach edukacji ON i niechęć rodzin
> do kształcenia ON jest nie do przyjęcia, z tym trzeba walczyć.
> Jednym ze sposobów perswazji za koniecznością nauki i adaptacji
> w społeczenstwie jest możliwość ograniczania renty inwalidzkiej w
> przypadku nie podjęcia nauki lub w późniejszym okresie pracy (bez
> konieczności osiągania określonych zarobków). Moim zdaniem
> ograniczanie renty inwalidzkiej powinno zaczynać się po osiągnięciu
> średniego poziomu zarobków w kraju.
>
Co do banku informacji o ON to kto ma to zrobić? Rząd, a może sami ON?
Rządowi nie zależy na tym, gdyż właśnie w takich warunkach (niewiedzy)
łatwiej uchwalać nieżyciowe i bzdurne prawo. Sądzę, że to ON musieliby
zrobić taki bank, gdyż to leży w ich interesie. Dzięki temu łatwiej można
byłoby walczyć o nasze interesy. Może?
Pozdrawiam
ED
|