Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Rodzinne komplikacje
Date: Wed, 3 Nov 2004 18:21:38 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 112
Message-ID: <cmb49v$ikt$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <UwOhd.51837$z77.36163@news.chello.at>
<4...@n...onet.pl>
<cmaf1u$5d9$1@nemesis.news.tpi.pl> <16uw1x2o8lj3v$.dlg@iska.from.poznan>
<cmakgm$2sb$1@nemesis.news.tpi.pl> <thwrobhmz3pg$.dlg@iska.from.poznan>
<cmaont$ibt$1@atlantis.news.tpi.pl> <t...@i...from.poznan>
<cmaus7$msf$1@nemesis.news.tpi.pl> <1...@i...from.poznan>
NNTP-Posting-Host: cfb40.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1099502720 19101 83.30.203.40 (3 Nov 2004 17:25:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 3 Nov 2004 17:25:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:66455
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Lia" <L...@a...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1qu8t7cz4phfg.dlg@iska.from.poznan...
> Sklasyfikuj mnie jako osobę złośliwą - łatwiej Ci będzie odczytywać moje
> intencje :]
A szkoda, bo sprawiałaś wrażenie osoby logicznej i pozbawionej nadmiernych
emocji. No ale skoro tego sobie właśnie życzysz...
pewne
> zdarzenia (np brak kontaktu z jakąś osobą). Pokazałam jedynie, że mając
> spektrum "złych" doświadczeń nie każdy zakłada, że ten brak kontaktu via
> telefon oznacza to najgorsze.
I spokojnie zwalnia się z troski o nich. To po ilu dniach a może tygodniach
albolatach budzi się w Tobie niepokój gdy ktoś kto zazwyczaj nie zawalał
zawala i nie odpowiada na telefony?
> I owszem, oprócz mnie nastawionej pozytywnie do życia, znajdziesz jeszcze
> takich, którzy wszędzie widzą zawały i trupy zjadane przez psy ;]
Zaliczam się do nich to ich świetnie rozumiem.
>mieszkaniu.
> >
> > A nachodził Cię?
>
> A niechby spróbował :]
Ochroniarz już sobie z nim poradzi :)
> To są sytuacje, które mają prawo się pojawić w pracy w przerwie
> śniadaniowej, a nie w trakcie pracy.
>
> > Właściwie to wszelkie tematy poza zawodowymi.
>
> To pewnie zależy czy płacą za pracę czy za odsiedziane godziny.
>
> > Dla mnie to okropne sztywniactwo.
>
> To jest normalne jak się pracuje w firmie gdzie oceniany jestes za efekty
> swojej pracy.
Zauważyłam po sobie, że co jakiś czas przerwa w pracy pomaga a nie szkodzi.
Myśli trzeba oderwać od problemu, nabrać dystansu aby go skutecznie
rozwiązać.No chyba, że się kroi kurczaki na akord i za każda sztukę masz 2
zł- to faktycznie- trzeba robić a nie gadać. Dwa zdania i kurcze 4 zł mniej
:(
Jak ktoś ma fantazję siedzieć po nocach w biurze bo w trakcie
> dnia bardziej fascynowały go pogaduszki to jego sprawa. Ja za bardzo lubię
> swój dom i czas poświęcany przyjaciołom, żeby nocować w firmie.
>
> > Sama właśnie dzięki gadkom o artykułach w
> > Twoim Stylu poznałam dwie wspaniałe przyjaciółki. Praca w przyjaznym
> > środowisku jest przyjemnością- przynajmniej dla mnie.
>
> Najprostsza droga do zepsucia atmosfery w pracy - ścięcie się z kimś komu
> się powierzało sekrety swojego życia.
A kto mówi o powierzaniu sekretów życia? Dla Ciebie przyjaźn to spowiedź?
Poza tym co to niby oznacza ścięcie w pracy? W przyjaznym środowisku
zazwyczaj jest problem do rozwiązania a nie "ścięcia". Może przez gadanie o
katarach i kupkach dzieci unikniesz ścięć, spróbuj powodzenia:)
> > Spędzamy tam tyle
> > czasu!
>
> Tyle ile potrzeba na wykonanie swoich obowiązków plus to co przebombiemy
na
> pogaduszki o kolorowych gazetach. Może niektórzy lubią szybko zrobić to co
> do nich należy, a w domu porozmawiać ze swoim partnerem o przeczytanej
> ksiązce... Cokto lubi...
Taaa i jak wyrobisz swoje obowiązki za dwie godziny to po prostu
wychodzisz zamiast siedzieć 8 przepisowych godzin. Patrząc z góry na
rozplotkowane koleżanki, biegniesz do domu i wyłączasz komórkę, ignorujesz
sąsiadki i oddajesz się do dyspozycji mężowi i przyjaciołom.
Moje doświadczenie jest takie, że zdarzają się dni, że nie masz czasu iść do
WC, ale są i spokojniejsze.
> > Moim zdaniem nie da się wyłaczyc życia na czas pełnienia obowiązków
> > zawodowych bo normalnie nie byłoby kiedy żyć.
>
> Zostań sobie kiedyś szefem, kieruj pracą grupy ludzi, wejdź z nimi w
> relacje kumpelskie, a potem zacznij wymagac, oceniac, i sprawiedliwie
> przyznawac premie... powodzenia :]
Byłam- moje doświadczenia są bardzo dobre i nigdy nie było tak, że wszyscy
dostali równo i nie zdarzyło mi się aby ktos miał żale i pretensje. Pozwalał
na to świetny arkusz ewaluacji- wszystko stało jasno, jak krowa na rowie! I
nie miało znaczenia jak przyjemnie czy mniej przyjemnie przechodziły
dyskusje o filmach czy artykułach.
> > Może Ty jesteś gwiazda estradową i nazwisko Twoje Górniak?
>
> Nie, ja mam zaspokojone potrzeby afiliacyjne, i nie potrzebuję
> zainteresowania ze strony obojętnych mi ludzi.
> (A pani Górniak nie otworzyła Ci drzwi jak się dobijałaś do jej domofonu?
> ;])
Nie! Poszczuła mnie 6 wilkami - do dziś czuję zęby jednego na 4- literach!
Nie możesz chyba o sobie powiedzieć, że lubisz ludzi, co? Nie masz w
zwyczaju bezinteresownie uśmiechnąć się do nieznajomej na ulicy....
Kaśka
|