Data: 2012-06-13 08:17:17
Temat: Re: Słonina!
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-06-13 00:03, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 12 Jun 2012 22:10:32 +0200, Krzysztof Tabaczyński napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:44c401ydi44s.1rhvnyqjilx0y$.dlg@40tude.net...
>>> Nawiązując do niedawnej wymiany zdań na temat niedostępności DOBREJ (tj
>>> odpowiednio grubej i nie będącej de facto samą skórą) słoniny - oto co
>>> wygrzebałam u właściciela linkowanego przed chwilą przepisu na pomidory
>>> zielone:
>>> http://www.chefpaul.net/salo1.html
>>> A nuż uda się komuś natknąć na DOBRĄ słoninę, co od czasu do czasu mnie
>>> samej się zdarza i wtedy kupuję jej parę kg i zamrażam. Przepis przedni, a
>>> dokładnie taką słoninkę do tej pory kupowałam "do wódeczki" w sklepach
>>> jednego właściciela z kilku kieleckich znanych. Sądzę, ze własnoręcznie
>>> zrobiona może być nawet lepsza! - a wyrażam się o tej kupnej z wielkim
>>> uznaniem, jak rzadko o kupnym jedzeniu...
>>>
>>>
>>> Warto przejrzeć inne przepisy na stronie, istna to rozkosz:
>>> http://www.chefpaul.net
>>> Ma facet zacięcie :-)
>> Odrzuciło mnie jak zobaczyłem placek z mięsem i szpinakiem.
>> Fuj... bleeee......
>
> Nie wiem zatem, dlaczego nie odrzuca Cię (i Twej interlokutorki
> przyklaskujacej Twemu wrażeniu) np na widok lazanii, której widok z tym
> bezpostaciowym nadzieniem i tłuszczososem z niego wyciekającym i
> podciekającym odrzuca mnie dokumentnie.
Może wystarczy przyjąć, że każdego odrzuca co innego?
Mnie odrzuca widok kruchego (tłustego z założenia) ciasta z tłustym
nadzieniem. I wcale niekoniecznie o wyciekanie czegokolwiek tu chodzi,
przynajmniej mnie.
Kruche ciasto to ja lubię z owocami.
Ewa
|