Data: 2005-09-15 16:05:36
Temat: Re: Smiechu warte
Od: "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Scalamanca wrote:
> Lech pisze w news:dgbkhm$jhf$1@atlantis.news.tpi.pl
>
>> Dobra wola urzędników nie musi być niczym złym.
>
> A czy ja piszę, że to coś złego? Przeciwnie...
Może nie dość precyzyjnie powiedziałem. Chodzi mi o to, że zamiast regulować
szczezgółowymi przepisami sferę, która jest bardzo trudna do rozgraniczenia
(kiedy skuter jest inwalidzki, a kiedy nie; kiedy wózek jest terenowy, a
kiedy nie?), można przyjąć lub nawet nakazać urzędnikowi być życzliwym wobec
petenta.
> Raczej je eliminuje... Bo co tu teraz jest nadużyciem? To, że
> takie wózki są refundowane w innych województwach, czy to, że w
> tym konkretnym zrefundowany być nie może? Coś tu jest nie tak.
> Albo refundujemy wszystkim, albo nikomu. Nie może być tak, że
> urzędnik decyduje wedle swojego widzimisię, czy tej konkretnej
> osobie coś zrefunduje, skoro już umowa została podpisana.
Myślę, że dzielimy włos na czworo. Możemy starać się wymuszać na urzędnikach
postawę życzliwości wobec obywatela lub starać się jak można uściślać
przepisy. Wydaje mi się, że trzeba działać w obu kierunkach.
> To w umowie albo w regulaminie programu powinno być określone,
> gdzie jest ta granica, poza którą już zakup refundowany nie
> będzie. Tak uważam.
Słusznie. W programie można przewidzieć, że jest coś takiego jak skutery
inwalidzkie i przynajmniej próbować je określić.
Lwch
|