Data: 2012-02-18 17:01:11
Temat: Re: Solianka.
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stefan wrote:
>
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1x9lert0m0zfg$.1lvsf353xnxva.dlg@40tude.net...
>> http://kuchniaagaty.blogspot.com/2012/02/solianka-wy
jatkowa-rosyjska-
zupa.html
>> Inne:
>> http://www.google.pl/search?sclient=psy-
ab&hl=pl&site=&source=hp&q=solianka&btnG=Szukaj&pbx=
1
>> Koniecznie do zrobienia w najbliższym czasie. W sam raz na zimowy czas.
>>
>>
>> --
>>
>> XL
> Ech, Boże, widzisz i nie grzmisz...
> Solianka na dorszu!!!!! Ludzie, wy już wstydu nie macie! Soliankę rybną
> robi się na chwastach rybnych, drobnicy i wkłada uczciwe kawałki jesiotra!
> Albo uchy ( nie wiem co to za ryba, cos podobnego do sandacza, za
> Listwianką nad Bajkałem taką się spożywa)
>
> Natomiast zwykłą soliankę na kościach to się robi metodą "nawinie".
Trochę ci się pop...przestawiało. Ucha to właśnie nazwa rybnej soljanki. A
robi się ją klasycznie ze złapanej ryby "nawinie". Całkiem klasycznie musi
być gotowane na wodzie z rzeki, w której pływały ryby, na otwartym ogniu.
Mogą w niej być raki, sandacze, cokolwiek. Byleby nie wobła wędzona. Ta to
tylko pod wódkę solo. Nazwa "ucha" ma tą samą genezę co
południowosłowiańskie "juha", czyli zupa.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
|