Data: 2010-05-16 18:22:02
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hsp5hu$r54$2@node2.news.atman.pl...
>> medea pisze:
>>
>> /ciach opis/
>>
>>> Czy w takiej sytuacji ta moja znajoma może mieć pretensje do rodziny
>>> ex-męża, że nie wsparli jej np. finansowo, nawet gdyby mieli na to
>>> środki (a tego do końca nie wiem)? Czy ma moralne prawo by choćby
>>> częściowo obwiniać swojego teścia za rozpad swojego małżeństwa i
>>> swoją ciężką sytuację? Jak to jest z tą solidarnością rodzinną?
>>
>> Ja wychodzę z założenia, że wsparcie finansowe kogokolwiek jest
>> wyłącznie aktem dobrej woli wspierającego. Dorośli ludzie zakładają
>> rodziny i na nich ciąży obowiązek udźwignięcia tego majdanu.
> Dokładnie tak.
>> Koleżanka widząc, co się święci powinna zrobić rozdzielność majątkową.
> A czemuż to? Z opisu Ewy dla mnie wynika, że ona się nie różni zbytnio
> mentalnością od swojego eks- męża?
Powinna to zrobić IMO przede wszystkim dla swoich dzieci.
--
Paulinka
|