Data: 2010-05-16 19:06:03
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> Choć ja bym pewnie na ich miejscu czuł się jednak zobowiązany.
> Trochę to dziwne, ale pewnie to wpływ mojego wychowania.
> W mojej rodzinie odkąd pamiętam, to mówiono, że rodzina nikomu
> łachy nie robi, jak pomoże i że pomoc to psi obowiązek rodziny.
Nawet w tak beznadziejnej sytuacji, że masz 100% pewności, że ten ktoś
mało tego, że kasy Ci nigdy nie odda, to w dodatku na pewno nie
spożytkuje jej sensownie tzn. np. na spłacenie zadłużenia? Pakowałbyś w
studnię bez dna? Jak długo? Dopóki sam byś do niej nie wpadł?
> Nie masz jakichś porządniejszych? ;-)
Porządniejsi mają zbyt mało ciekawe problemy, żeby o nich tutaj pisać. ;/
Ewa
|