Data: 2010-05-16 19:23:47
Temat: Re: Solidarność rodzinna [długie]
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka pisze:
> Wracając do głównego pytania IMO solidarność rodzinna może mieć wymiar
> finansowy, ale nie powinno być tak, że owa solidarność to obligo.
Ja uważam, że wtedy, kiedy rodzina jest ze sobą naprawdę blisko, to tego
typu dylematy w ogóle nie występują - pomaga się sobie wzajemnie niejako
z automatu. Jeżeli jednak jedna strona zdecydowanie nadużywa tej pomocy
albo w ogóle te więzi nie są zacieśnione z różnych powodów, to trudno
potem mieć pretensje o brak zaangażowania. Mnie by nie przyszło do głowy
proszenie o pomoc rodziny, z którą na co dzień się nie zwykłam spotykać.
Wyjątkiem byłaby sytuacja nagła, np. jakaś choroba wymagająca drogiego
leczenia, wtedy być może bym się przemogła i także zrozumiałabym, gdyby
w takiej sytuacji ktoś się zgłosił o pomoc do mnie.
Ewa
|