Data: 2003-01-17 00:45:23
Temat: Re: Stańmy w obronie Piotra!
Od: "Inwalida" <i...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marian L" <marian.landowski()@lama.org.pl> napisał w wiadomości
news:b05t3f$klv$1@news.tpi.pl...
> "Leszek Maziarz"
news:27099-1042675950@as1-196.poleczki.dialup.inetia
.pl...
> napisał:
>
> > Ale co ma ten problem wspólnego z tym, że Piotr jest ON i zabrano mu
> szanse?
> > Bo zupełnie Cie nie rozumiem. Chyba że masz na myśli to, że wskutek
> > niepełnosprawności na starcie miał słabszą pozycję w grupie i musiał ją
> > sobie wyrobić, np. stając na czele takiej akcji.... Ale to by przeczyło
> > tezie, którą głosisz - o bezinteresownej pomocy słabszym...
>
> Nie z przekory ale z głębokiego przekonania twierdzę:
> Od Piotra jako ON w tej konkretnej sytuacji należało oczekiwać
> więcej niż od pełnosprawnego na tym samym miejscu.
Dlatego właśnie powinien użyć głowy, a nie ręki.
Do tego potrzebował jeszcze klakierów.
Równie bezmyślnych jak on.
> Piotr spełnił te oczekiwania i zachował się prawidłowo.
Teraz jakiś rodzic powinien zachować się prawidłowo, i go połamać?
> Zareagował na zło szybciej niż inni.
Uczcie się! Jak zobaczycie 10 latka meczącego żabę. Zabijcie go.
Zareagujecie z wiekszym wyprzedzeniem.
I napewno, już z tego dziecka, nie wyrośnie sadysta ani bandyta.
> Stał się przywódcą grupy (mimo niepełnosprawności).
Kto pewiedział że był przywódcą grupy?
Był pomysłodawcą jednego wydażenia, co spodobało sie innym.
Nikt nigdzie nie powiedział że dominował w grupie na co dzień.
> Takie osobowości należy wspierać.
Takich osobowości teraz pełne ulice.
Nie da rady wszystkich wspierać.
> Nie znalazł wsparcia u tych co do takiej pomocy byli
> przygotowani i zobowiązani.
Jak długo szukał? Gdzie próbował? Dlaczego tak późno?
Dlaczego media zainteresował, dopiero jak sam oberwał?
Może nie chodziło mu o dobro dzieci?
Pozdrawiam
|