Data: 2006-02-15 17:20:26
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Moczulski napisał(a):
> krys napisał(a):
>
>>>>>No i to jest najważniejszy problem wychowawczy ?
>>>>
>>>>Co "to"?
>>>
>>>Zbyt duże umiejętności dziecka.
>>
>> Akurat dolewanie oliwy do ognia w kwestii "muszę jakoś obejść zakaz"
>> nie jest dla mnie celem wychowawczym.
>
> Naprawdę uważacie że dziecko to tylko taka maszynka do mówienia "nie"
> ? Że dziecko nie myśli i nie kalkuluje czy mu się opłaca złamanie
> jakiegoś zakazu, a innego nie ?
Nie, my myslimy, ze dziecko myśli. Dlatego głupi zakaz zawsze ominie. I
chwała mu za to.
>> Przede wszystkim, miranka nie postawiła takiej tezy. Miranka
>> napisała, że nie widzi sensu w zakazywaniu czegokolwiek "bo tak",
>
> Ona widzi sens w tłumaczeniu że coś jest głupie. A dlaczego to jest
> głupie ? Bo tak.
Bo wyssane z palca, bo ktoś chce zarobic na "sensacji", a najłatwiej
grać na najnizszych instynktach, bo szmatławce kłamią.
>
>> bo dziecko jak
>> zechce, to znajdzie sposób, żeby zakazanego owocu spróbować, a rodzic
>> i tak się nie dowie.
>
> Rodzic jak nie jest ślepy, głuchy i pozbawiony węchu (lub kompletnie
> niezainteresowany) to się w końcu dowie. Mam wrażenie że Wasze
> podejście właśnie daje dziecku sygnał : "nie jestem zainteresowany tym
> co robisz".
Ale po co ma się dowiadywać "w końcu", jak już mleko się wyleje?
No i masz niestety mylne wrażenie.
>
> I nie zdajesz sobie sprawy z tego że opinie nastolatka jednak głównie
> bazują na opiniach równolatków, a nie rodziców ?
Ale przynajmniej ma okazje poznać moja opinie na ten temat, poza tym
swojego dziecka nie zaczęłam wychowywać w wieku nastu lat. Przesz ło
fascynację karteczkami, pokemonami etc. bezbolesnie, i nawet nie miało
kolekcji 12323 pokemownów tylko dlatego, ze Magda miała.
Co z tego że
> ja potrafię strzelić trzygodzinną pogadankę o wyższości "Władcy
> pierścieni" nad "Eragonem", i tak natępnego dnia to "Eragon" będzie w
> czytaniu.
A co jest niebałdzo w jednej i drugiej pozycji? Ja s-f omijam szerokim
łukiem, ale i tak jestem daleka od przekonywania dziecka, że "Ania z
Zielonego Wzgórza" to fascynujaca lektura, kiedy córka twierdzi, że
nudna. Zakazanych fragmentów na czerowno też nie podkreślam:-)
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|