Data: 2002-06-21 09:41:25
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Od: ika zuzeloth <i...@s...wody>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof (k...@a...mail.ru) bulgocze:
<aeurc4$bq$2@news.onet.pl>
>Nie, IMO nie nalezy traktować upokorzen i wykorzystania jako
>nieodłącznej części życia.
Skądś wzięło się powiedzenie, że człowiek człowiekowi wilkiem. Chociaż
uważam, że bardziej obraźliwe by było wilk wilkowi człowiekiem ;)
Ludzie są z natury źli! Albo to olejesz, albo zaszarpiesz się w życiu
na śmierć.
> A rada, żeby nie użalać się nad sobą, też
>jest IMO lekko nieodpowiednia.
Moim zdaniem jest idealna :)
>Trzeba starać się jasno i mocno stawiać granice, trzeba przyznać sobie
>prawo do negatywnych uczuć i do poczucia krzywdy.
Ale bez przesady.
Pewnie, że otwierają mi się noże w kieszeniach, jak muszę porozmawiać
na przykład z profesorem X ;) który musi pokazać swoją wyższość nad
studentem - tu akurat ewidentną. Albo panie w dziekanatach, które mają
tę namiastkę władzy i mogą udupić "ha ha! jakie ku** zabawne jak się
student wije" ;) To są biedni zakompleksieni ludzie. Trochę tolerancji
Krzysztofie :) Pogłaszcz ich pogłowie i odcedź urynę na ich złośliwe
spojrzenia.
>BTW elita m.in. tym różni się od szarej masy, że nie bierze
>rzeczywistości taką jaka jest, tylko stara się ja kształtować.
Staram się nie upokarzać innych ludzi i nie wchodzić im w drogę, niech
się sami zagryzają :) To mój wkład w kształtowanie świata.
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
|