Data: 2007-09-30 17:05:33
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miranka pisze:
>> Juz pisałam.
>> Wiolonczela od 11-go roku zycia - pierwszy rok po godzinie dziennie,
>
> Wszystko razem imponujące, ale 11-letnia panna ma większą świadomość tego,
> po co ćwiczy niż 8-latek.
Oczywiście. I po raz setny: po co zmuszac ośmiolatka do _nauki_gry_ na
instrumencie?
> Mój 8-latek ćwiczył po 15 minut dziennie, DUŻO
> więcej przed koncertami, jasełkami itp,itd. 11-latek ćwiczył jeszcze więcej,
> bo już sam dobierał sobie repertuar, zmuszał nauczyciela, by pomagał mu
> nauczyć się melodii spoza podręcznika, eksperymentował. Ale to nie byłoby
> możliwe, gdyby wcześniej ktoś próbował go zmusić, żeby ćwiczył więcej niż
> sam chciał.
Nie tak. Nauczyciel powinien go zmotywować i nie wmawiać mu, że 15 minut
wystarczy do czegokolwiek. A dzieciak na bazie tej motywacji powinien
sam siebie zmusić. A jak nie - to cóż - z pełną świadomością, że
rezultaty będą takie sobie.
> Może po prostu do każdego dziecka trzeba podejść nieco inaczej i może nie
> istnieje coś takiego jak jedynie słuszna metoda?
Może nie każde dziecko musi grać?
I nie mówię tu o zabawach muzycznych, do ktorych nawet konkretny
instrument nie jest niezbędny, tylko o lekcjach muzyki.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|