Data: 2007-10-01 11:26:02
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
TMK pisze:
> Rozpoznawanie dzwieków to umiejętność rozpoznania ze: np ze trzasnęły drzwi
> i ktoś wszedł do mieszkania, za oknem słychać jadący tramwaj, sąsiadka
> własnie spuszcza wodę w wc, dzwoni domofon, telefon stacjonarny, komórka
> itp dla niego to było albo niesłyszalne albo hałas -bes treści.
> O słuchu muzycznym mówiłam w sensie że (wtedy przedszkolak) nie był w
> stanie zaśpiewać jakiejkolwiek prostej melodii tak, zeby dało się domyśleć
> co to ma być
To znaczy nie rozumiem - nie umiał zaśpiewać czy miał kłopoty ze słuchem
jako takim?
> Psycholog powiedział ze może spróbować go umuzykalnić -poradnia nie prowadzi
> takich zajęć( wysłac na rytmikę, do jakiegoś zespołu tanecznego jak wysyła
> się wiele małych dzieci, aby ogólnie wspomagać rozwój) Niestety takie
> zajęcia jemu bardzo nie pasowały i dopiero w czwartej klasie podstawówki
> trafiłam na gitarę.Te zajęcia są tylko w tym sensie terapeutyczne, ze w
> ogóle ktoś chciał go przyjąć - bo ja nijak nie potrafiłam go nauczyć słyszeć
> i własciwie się poddałam no i wszędzie sprawdzali uzdolnienia muzyczne.... A
> teraz on słyszy ze gitara jest rozstrojona.
Bo słuchu się uczy. Bardzo rzadko trafiają się ludzie, którzy faktycznie
nie są w stanie usłyszeć różnicy między dźwiękami. Pewnie sie bidak
nacierpiał w przedszkolu :/. Ale szczerze mówiąc można to było zrobić
bez wciskania go na gitarę. Chociaż dobrze, że przyniosło to jakieś
efekty - w sensie terapeutycznym...
>> W dalszym ciągu podtrzymuję: uzyskanie poziomu pozwalającego na radochę z
>> muzyki jest uwarunkowane (również w przypadku b. zdolnych dzieci) żmudnymi
>> i nudnymi ćwiczeniami. "Praw fizyki pan nie zmienisz i nia bądź pan głąb".
>
> Tu się nie zgodzę,
Litoooościiii :/
> Niedługo minie 2 rok jak chodzi na gitarę umie zagrać Kurki trzy,
> Panie Janie, Ode do Radości , trzy gamy, i kilka innych łatwych piosenek.
Niom. Jakby ćwiczył tę godzinę to z dużym prawdopodobieństwem umiałby
zagrać coś więcej. Na przykład Odę do Radości ale w harmonii a nie sam
temat. I moze byłby juz nawet na etapie na którym próbuje się samemu
kombinować. I to dopiero daje wolność.
> Fakt ze gitara jest sympatycznym instrumentem. i szybko daje jakieś
> efekty.
Hm...
> Ale radochę ma.
No, to w sumie najważniejsze. Chociaż - zawsze może być ciekawiej.
> Ja wiem ze muzykiem nie zostanie...Ale cieszyć się muzyką można na każdym
> poziomie
Ja bym to nazwała "elementami muzyki".
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|