Data: 2007-12-15 10:22:16
Temat: Re: Szkolne kary
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Felinity" <f...@j...pl> napisał w wiadomości
news:fk09fc$def$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jeśli była zmiana, to jeszcze gorzej dla tej obecnej pani, bo dzieciaki
> są min. po prostu złe na tamtą, że odeszła.
Nie, te dzieciaki podeszły do niej bez uprzedzeń. Naprawdę.
>
> Pomóżcie tej dziewczynie, zamiast atakować. Ja nie spałam po nocach przez
> uczniów klas 1-3 i zwiałam od tego obowiązku najszybciej jak się dało.
Ja zrobiłam wszystko co mogłam, zanim sprawa oparła się o dyrekcję.
Rozmawiałam z nauczycielką nie z pozycji "co mi tu pani" tylko "widzę, że
jest problem, co mogę zrobić, żeby go rozwiązać". Ale uczyć jej jak ona ma
uczyć dzieciaki, nie będę. Nie znam się i nie mam do tego uprawnień. Od tego
ma swoją dyrekcję i starsze koleżanki i teraz piłka jest po ich stronie. Co
z tego wyniknie - okaże się po nowym roku.
Ale powiem Ci szczerze, jeżeli udało jej się w 3 miesiące doprowadzić do
sytuacji, że naprawdę najlepsze dzieci w klasie proszą rodziców to
przeniesienie do innej szkoły z powodu angielskiego, to ja jej nie wróżę
szczęśliwej kariery w tym zawodzie. Nie wszyscy mają do tego predyspozycje i
tyle.
Agnieszka
|