Data: 2007-12-15 13:38:04
Temat: Re: Szkolne kary
Od: Elżbieta <w...@o...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 15 Dec 2007 09:47:21 +0000 (UTC), Felinity napisał(a):
> Fel z traumą po nauczaniu klas 1-3
> (tak, jestem dobrym nauczycielem i mam na to wielu świadków)
Znam panią, która każdą swoją klasę społecznie uczy pewnego języka. Bez
podręczników, bo takowych po prostu nie ma. Ale pani zabiera pierwszaki (w
tym dwa przypadki ADHD) do sali gdzie mają dużo miejsca do zabawy, mają
chustę z klanzy, która składa się z podstawowych kolorów, piłki itp. I te
dzieciaki o wiele więcej potrafią z tego podobno niepotrzebnego nikomu
języka niż z angielskiego, gdzie co lekcja jest kartka do kolorowania. Tam
jeśli pani uczy nazw owoców, to przyniosła pełną siatkę owoców, była
degustajca, nazywanie smaku, kolorów, kształtu itp.
Dla chcącego nic trudnego.
Jasne lepiej wejść do starszej klasy i powiedzieć otwórzcie podręczniki,
niż przygotować zabawę, zaśpiewać piosenkę itp. z maluchami.
--
Elżbieta
|