Data: 2005-12-11 21:02:57
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dni3qf$dct$2@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> Nie wiem czy zmuszać, bo w jaki sposób miałabym to zrobić?
> Powiedziałabym jedynie, że oczekuję przeprosin dziecka, a ich brak
> będzie podstawą, by mieć o wychowawczyni jak najgorsze zdanie.
> O ile oczywiście przeprosiny byłyby uzsadnione (obiektywnie oceniając
> sytuacje), a nie jedynie, gdyby to było moje widzimisię."
Iwon(k)o - przeczytaj dokładnie jaki fragment mojego maila skomentowała Asia
Duszczyńska.
Nie ten powyżej, lecz ten o innym podejściu Romana do wymuszonych przeprosin
dorosłego (np. w sądzie), a innym podejściu do wymuszonych przeprosin
dziecka. W tej odnodze dyskusji, pod słowami Asi napisałaś, że podzielasz
opinię Romana. Stąd moje pytanie, czy aby na pewno o to Ci chodziło.
--
PozdrawiaM
|