Data: 2020-02-28 08:08:18
Temat: Re: Tak nas trują!
Od: cef <c...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2020-02-28 o 04:17, Marcin Debowski pisze:
> On 2020-02-27, cef <c...@i...pl> wrote:
>> W dniu 2020-02-17 o 21:11, FEniks pisze:
>>> W dniu 17.02.2020 o 11:02, Waldemar pisze:
>>>>
>>>> Ryżu i kasz w woreczkach nie uznaję od zawsze.
>>>
>>>
>>> Podobnie ja. Zastanawiam się, skąd właściwie ich popularność. Ani to się
>>> szybciej, ani lepiej nie gotuje - potrafi zrobić się papka z kaszy czy
>>> ryżu, bo trudniej kontrolować stopień ugotowania. A w dodatku narzucona
>>> jest ilość - wielokrotność woreczka.
>>
>> Ja akurat czasem korzystam właśnie ze względu na tę określoną ilość.
>> Gotuję jeden woreczek, który jest mi potrzebny jako dodatek do
>> do dania zamawianego albo gotowego.
>> Ale mam ugotować ryż jako ryż czy kaszę jako kaszę,
>> to faktycznie też nie sięgam po woreczki.
>
> Pojemnik z ryżem a w środku miarka. Po cholerę jakiś woreczek? Nie
> jestem na woreczki uwrażliwiony, ale np. bywa, że płuczę ryż przed
> gotowaniem. Taki woreczek to uniemożliwia. Ale generalnie nie widzę
> najmniejszej potrzeby używania. Odpowiednia miarka, jak się nie pamieta
> to zapisać na pojemniku np. pełna szufla na osobę i wuala.
Akurat jako dodatek do dań używam mieszanek kilku gatunków i normalnie
nie chce mi się odmierzać miarkami ile ziarenek basmati a ile dzikiego.
Zużywam raptem jedną czy dwie paczki takiego ryżu na rok i mam zachowane
proporcje więc prościej jest dla mnie wrzucić woreczek niż gromadzić
kilka łyżeczek
czy robić jakieś zapiski na pojemniku. Płukanie ryżu nie ma specjalnie
znaczenia
jak gotujesz 100g.
|