Received: by 10.236.126.227 with SMTP id b63mr572468yhi.0.1352125460505; Mon, 05 Nov
2012 06:24:20 -0800 (PST)
Received: by 10.236.126.227 with SMTP id b63mr572468yhi.0.1352125460505; Mon, 05 Nov
2012 06:24:20 -0800 (PST)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!news.supermedia.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!feed.xsnews.nl!border-3.a
ms.xsnews.nl!feeder1-1.proxad.net!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!209.85.216.88
.MISMATCH!c7no7290400qap.0!news-out.google.com!gf5ni18188417qab.0!nntp.google.c
om!c7no7290396qap.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-
for-mail
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Date: Mon, 5 Nov 2012 06:24:20 -0800 (PST)
In-Reply-To: <50978fa8$0$26681$65785112@news.neostrada.pl>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=91.212.242.194;
posting-account=1bgw0AkAAADRxmlN2IUfiLukBBJOTwBY
NNTP-Posting-Host: 91.212.242.194
References: <50978fa8$0$26681$65785112@news.neostrada.pl>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <d...@g...com>
Subject: Re: Takiego wina nie miałem.
From: Kris <k...@g...com>
Injection-Date: Mon, 05 Nov 2012 14:24:20 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:235078
Ukryj nagłówki
W dniu poniedziałek, 5 listopada 2012 11:06:34 UTC+1 użytkownik 4CX250 napisał:
> zeżarło cukry naturalne jakir były w owocach? Dzisiaj pod wieczór planuję
>
> zmierzyć BLG.
>
Widze że starasz się robic wina jak "w gazetach i książkach piszą";)
Ja równiez co roku ze trzy cztery baniaki wina robią ale się tak nie certolkę.
Owoce miksuje wrzucam do baniaka dopełnia cukrem rozpuszczonym w wodzie, rurka lub
własnie wężyk zanużony w butelce i czekam na fermentację. Jak skończy fermentować
odczedzam sam płyn, gęst wyrzucam, myję baniak wlewam wino, dosypuję cukru i
nastawioam drugio raz. Jak skończy fermentowac mpo raz drugi to do butelek.
A raz bardzo pyszne i super mocne wino z jabłek wyszło mi w beczce. Z kuchni w
pobliskiej jednbostce wojskowej załatwiłem taką 120 litrową beczkę plastykową(ale
dopuszczoną do celów spożywczych, wrzuciłem tam jabłek(całe tylmko umyte woda z
kranu)"zmiksowałem wiertarką zasupałem cukrem, za kilka dni wody prawie do pełna i
zakręciłem pokrywe tej beczki. Żadnych rurek, gazy uchodziły przez nieszczelnośc
zamkniecia(poniewaz w środku z powodu gazów było wyższe cisnienie to raczej żadne
"złe" bakteria tam nie miały szans sie dostac pomimo braku rurki. Beczka stała w
kotłowni, do wysokości dekla obsypana trocinami. trociny były swierze więc sioę
grzały i podgrzewały beczke. Kotłownia u moich rodziców w osobnym pomieszczeniu więc
zapach fermentacji nie przeszkadzał.
Tak stała ta beczka chyba od połowy września do połowy grudnia. Odcedziłem wino,
gęste resztk ijabłek wywaliłem na kompostownik. Wino było przepyszne ale strasznie
mocne. chyba najmocniejsze jakie udało mi się kiedykolwiek zrobic.
W tym czasie ekipa budowlana kończyła mamie budowe garażu. Kilak razy poczestowąłem
ich tym winem- chłopy byli z tych co to niejedno pili ale o tym mówili że pyszne i
straaaasznie mocne. am na sobie równiez to sprawdziłem.
Jak widac przy wyrobie wina łamię pewnie podstawowe książkowe zasady ale i tak wina
się udają. Najsrsze moje wio którego kilka butelek mam do dzisiaj było zrobione w
1996 roku czyli już jest pełnoletnie.
Pewnie zaraz Pani Psor Ikselka zakrzyczy mnie ze to "nie ma szans działać" ale co ja
na to jak tak robiłem i sie udawało;))
|