Data: 2013-05-01 00:24:08
Temat: Re: Tort bezowy.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 30 Apr 2013 23:59:40 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia 30 Apr 2013 21:31:49 GMT, tomjas napisał(a):
>
>> On Tue, 30 Apr 2013 23:23:21 +0200, Ikselka wrote:
>>> Dnia 30 Apr 2013 21:15:12 GMT, tomjas napisał(a):
>>>
>>>> On Tue, 30 Apr 2013 23:03:12 +0200, Ikselka wrote:
>>>>> Dnia 30 Apr 2013 20:42:20 GMT, tomjas napisał(a):
>>>>>
>>>>>> On Tue, 30 Apr 2013 02:43:41 +0200, Ikselka wrote:
>>>>>>> 1 puszka kajmaku (masy krówkowej) Bakalland - niecała, jakieś 4 czubate
>>>>>>
>>>>>> Wow! To jednak kucharze na grupie używają gotowców?:) Nie ma tu
>>>>>> złośliwości - raczej chęć pochwalenia się jak jakieś 20 lat temu robiłem
>>>>>> kajmaki, to gotowałem zwykłe mleko (wtedy miałem za darmo prosto od krowy)
>>>>>> z cukrem jakies 2 godz. I trzeba było co rusz mieszać, a pod koniec non
>>>>>> stop, żeby się nie przypaliło. To była robota:)
>>>>>
>>>>> Ja bym to robiła w piekarniku, tak jak robię powidła.
>>>>
>>>> Ale to trzeba mieć odpowiednie garnki - w czasach studenckich byłem pod
>>>> tym względem mocno ograniczony.
>>>>
>>>>> Niektórzy gotują mleko w puszce - ale gotowanie bomby to nie dla mnie :-)
>>>>
>>>> A ja gotuję. Wychodzi ok. Mnie jeszcze nie wybuchła:)
>>>
>>> To nie znaczy, że nie wybuchnie. A czytałam w necie o przypadkach wybuchu -
>>> remont kuchni to minimum.
>>
>> Hehe - to za czasów mojej młodości jak się gotowało kompoty z truskawek
>> i malin. Wszyscy się zdrzemnęli i mój starszy brat wszedł do kuchni a tu
>> się w garnku pali ścierka. Więc w pierwszym odruchu chwycił za kubek
>> i chlusntął do gara wodę. Kompoty (malinowe i truskawkowe) z głośnym
>> hukiem wylądowały na suficie (i całej kuchni również).
>> To dopiero był remont! Dobrze, że nikt nie zginął.
>
> Niom...
...przecież bomby z wykorzystaniem odłamków metalu i szkła ostatnio zrobiły
niezłą jatkę, jak wiesz.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|