Data: 2014-02-19 17:04:37
Temat: Re: U Was też tak jest?
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-02-19 14:42, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>
> "Powracający problem to oceny i - zdaniem rodziców - zbyt wysokie
> wymagania nauczycieli. Wystarczy, że ktoś podejmie temat zbyt dużej
> liczby sprawdzianów albo ich zbyt wysokiego poziomu i wiadomo, że od
> razu wszyscy rodzice chętnie włączą się do dyskusji. Oczywiście później
> słyszę te ciche głosy, że to jednak dobrze, a problem podnoszą głównie
> rodzice dzieci, które się nie uczą.
Prawda, tylko u mnie jakoś w drugą stronę. Uważam, że pani Młodego w
ogóle jest niewymagająca, nie zadaje prac domowych. I to ja bardziej,
matka Młodego uważanego przez panią za przeciętniaka, wymuszam na pani,
by była wymagająca.
> Czasem problemem jest też relacja klasy z konkretnym nauczycielem. Jeśli
> rodzice uważają, że jest zbyt wymagający, to zaczynają się dyskusje
> dotyczące zmiany. Skrzykują się, że będą pisać pismo do dyrekcji, żeby
> go odwołać. Później oczywiście do tego nie dochodzi, bo nagle się
> okazuje, że jednak wszyscy są zadowoleni. Ale sporo szumu jest."
To też znam. Już tak było we wrześniu, jak nowa nauczycielka przyszła w
miejsce dotychczasowej.
> I całość polecam:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1547
7444,_Mam_szczescie__Kolezanka_kazala_uczniowi_zmien
ic.html#TRNajCzytSST
>
>
> He he, skądś to znam. ;)
Jakby się dało, chętnie bym z tej zebraniowej przyjemności zrezygnowała.
BTW umysł pani nauczycielki Młodego najbardziej absorbuje ten nowy
podręcznik, ostatnie zebranie upłynęło w atmosferze narzekania na MEN.
Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|