Data: 2010-02-09 11:11:39
Temat: Re: Uczciwość małżeńska
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Reda rt pisze:
> Nie wiem, czy to coś da:
> Message-ID: <hk153f$tcc$1@news.onet.pl>
Znalazlam wczesniej. Bardzo mnie zaskoczylo, ze tak otwarcie i szczerze
tu o tym piszesz. Zwlaszcza w odpowiedzi do tak nieprzychylnego
interlokutora...
Znam podobna historie. Facet sie zakochal. Byl bliski skonsumowania
romansu, powaznie rozwazal opuszczenie rodziny. Jednak malzenstwo sie
nie rozpadlo. Podobno teraz jest tak dobrze, jak na pocz. zwiazku (20
lat temu). Okazalo sie, ze zona b. go kocha, czego wczesniej mu nie
komunikowala. Jednak teraz ma wobec niej dlug wdziecznosci i dosc
wyraznie widac, ze takze moralniaka - ze nie kocha jej tak samo mocno,
jak ona jego.
I.
|