Data: 2007-10-15 12:58:25
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fevmue$k34$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> No to w tym przypadku niby rodzicowi zalezy ale nic w tym kierunku nie
>> robi. Tylko wymaga, nie pomaga.
>> Ostatnio przez 3 h prosili ją by się poszła uczyć. Ja to bym straciła na
>> to 0,5 h . Po prostu bym usiadła z dzieckiem, zobaczyła co i jak,
>> wytłumaczyła, przypilnowała i luz.
>
> A ja bym kazała pójść i zrobić a jak ma kłopot to przyjść z zeszytem. I
> zajęło by mi to zapewne tyle co napisanie tego zdania ;)
Oj tu nie chodzi o to czy ja bym poszła za dzieckiem czy kazała mu przyjść.
Tylko o zainteresowanie tymi lekcjami.
Iść kazać odrobic to każdy głupi potrafi.
Może nie umiała czegoś, może wystarczyło wytłumaczyc jeden przykład i dalej
by odrobiła. Ale gadać 3 h - idź odrabiać lekcje?
Sylwia
|