Data: 2017-05-19 14:40:16
Temat: Re: W kwestii sera.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"stefan" <s...@w...pl> wrote in message
news:ofm8ng$mal$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 2017-05-19 o 01:15, Pszemol pisze:
>> "stefan" <s...@w...pl> wrote in message
>> news:ofkpp8$arr$1@node2.news.atman.pl...
>>>> Ani o casu marzu? O włoskim/sardyńskim/alpejskim itd. serze z robakami?
>>>> https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Casu_marzu
>>>>
>>> Casu Narzu jadłem podczas rajzy po Sardynii. Mogę ci podrzucić fotki z
>>> degustacji :)
>>
>> I jadłeś razem z larwami? Dla mnie byłoby to tabu nie do przeskoczenia.
> Po świnkach morskich z rożna w Peru, chińskich świerszczach w cukrze i
> malezyjskich długich "glizdach morskich" nawlekanych na patyczek w
> spiralkę nic (no, prawie nic) nie jest w stanie mnie zaskoczyć.
> Surströmming też (ale trochę mnie rzucało)....
Twardziel z Ciebie :-)
Serek Limburger mnie rzucił na kolana i nie umiałem się przełamać aby go
spróbować.
> Jest piątek, więc udaję się po rewelacyjnie marynowany i peklowany
> baleronik z Hagi ( to taka wędzarnia, niestety). Smaczności!!!!
> pozdrawiam
Pozdrowionka. Baleronik to ja mogę jeść w każdy piątek :-)
|