Data: 2009-05-27 19:37:15
Temat: Re: Wszystkogubiący
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 27.05.2009, o godzinie 09.00.36, na pl.soc.dzieci.starsze, Mermaind
napisał(a):
>> Wiesz... te sposoby, że sam
>> zapłaci itp. wcale nie muszą na takie dziecko działać. On i tak zaraz
>> zapomni jakie mają być konsekwencje.
> To nie do końca tak.
> Nie chodzi tu tylko i wyłącznie o ukaranie.
Ale o konsekwencje chodzi.
> Wbrew pozorom. Ani o nadzieję,
> że dzięki temu zacznie mniej gubić (choć u nas pomogło)
> Raczej o umiejętność "radzenia sobie". (kieszonkowe zawsze można zwiększyć)
To, że zapomni nie znaczy, żeby nie ponosił konsekwencji.
<ciach>
Zgubić komórkę? Jak można!?
> I tego starałam się uczyć. Radzenia sobie. Samodzielności. Zgubiłeś? Wróć,
> poszukaj.
> Wiem, że to może być dla niego trudne. Musi ponieść jakieś tam
> konsekwencje. Ale sądzę, że to jest lepsze dla dziecka.
Ale ja też tak sądzę. Mimo wszystko wykład się przyda czytającym.
> Przykład:
> Piotrek zbubił kurtkę. Musi mi o tym powiedzieć. Ja staram się być
> spokojna, ale wewnętrznie się wściekam, bo kupiłam ją parę dni temu.
> Wracam, szukamy. On w tym wszystkim jest z boku. Jemu w zasadzie może być
> tylko przykro...
>
> Może jednak sam wrócić i samodzielnie poszukać (oczywiście powienien
> wiedzieć jak, gdzie i kogo pytać, dlatego początkowo trzeba nad tym
> czuwać) to mimo pewnych przykrości ostatecznie jego ostatnim uczuciem może
> być duma: sam zrobiłem błąd i sam go naprawiłem. Znalazłem :)
>
> Chwalić, że przyniósł wszystko do domu? Jakby to nie był stan naturalny ;)
Dla dziecka, które ciągle zapomina przynoszenie do domu nie jest stanem -
jak Ty to nazywasz - naturalnym. Ale to jest stan naturalny dla Ciebie
(przypomnij sobie co sądzą inni o gubiących telefony). To po prostu jeden
ze stanów. Dla niego tak samo naturalny jak to, że zgubił (zapomniał, że
miał zgubić ;) ).
> Jeśli już to doceniam to, że zawiązał bluzę w pasie zamiast ją odłożyć
> obok i dzięki temu wspaniałemu pomysłowi przyniósł ją do domu :D
Jak uważasz.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|