Pani Ewa napisała:

>>> Ananas też najlepszy do wyciskania, o ile jest dojrzały. Do takiej
>>> klasycznej sokowirówki się nie nadaje, bo jest bardzo soczysty. Ja mam
>>> taki wihajster do krojenia ananasów, taka rurka a na niej krojąca
>>> obręcz, coś w tym stylu:
>>> http://mykitchen.pl/Wykrawacz-do-ananasa-z-krajaczem
-Vacu-Vin-zestaw
>>> i kiedy ananas jest bardzo dojrzały, to po wykrojeniu miąższu zostaje
>>> w "skorupie" jeszcze z 1/3 szklanki soku, więc myślę, że wyciskanie
>>> to najlepszy na niego pomysł.
>> Z tym pomysłem usiłowałem już wcześniej nieco polemizować. Niby można
>> z dojrzałego ananasa wycisnąć to wodniste i uzyskać przezroczysty sok.
>> Szkoda jednak wyrzucać resztę -- sok razem z zawieszonaymi częściami
>> stałymi jest bardzo dobry. Mam wrażenie, że w dojrzałym przypadku jest
>> mniej gęsty od rozdziamgolonej w podobny sposób truskawki (z truskawki
>> też przecież by głupio było wyciskać sok).
>
> Właściwie to zależy, co kto chce uzyskać - czy taki prawie klarowny sok,
> czy przecierowy. W barach z wyciskanymi sokami można dostać tzw. shot z
> ananasa i to jest właśnie szklaneczka takiego klarownego wyciśniętego soku.

To może dać odpowiedź na pytanie, skąd się bierze sorbet ananasowy. Ten
taki bardziej gęsty. Ale pytanie podstawowe, to o chęci, też ciekawe.
Myślę sobie teraz o tym, czy ktoś chciałby klarowny sok z truskawki.
Truskawka i ananas mają ze sobą wiele wspólnego. Zresztą z biologicznego
punktu widzenia jedno i drugie nie jest owocem.

> Z pomidora też można wycisnąć niemalże klarowny sok, bez miąższu, taki
> schłodzony jest super do napicia się, ale szkoda trochę tej reszty. Już
> chyba kiedyś pisałam, że kiedyś dostaliśmy coś takiego w Hiszpanii (w
> okolicach Granady) podane jako gazpacho, chociaż zwykle gazpacho kojarzy
> się z czymś gęstszym.

Też mi się wodnieste trafiło. Może nawet w tym samym miejscu. Muszę zbadać,
czy to regionalna specjalność, czy -- nomen omen -- czysty przypadek.

--
Jarek