Data: 2002-01-29 09:55:15
Temat: Re: Z dziećmi czy bez?
Od: "Dominika NM" <d...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Janna" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:a33fpt$rkt$1@news.onet.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam problem :-)
Może jak opadną emocje to porozmawiasz spokojnie ze znajomymi a na razie
trudno, mają dzieci, nie mają z kim ich zostawić to nie przyjdą na
imprezę... Świat się nie zawali, niestety tak to już jest że jak pojawiają
się dzieci to nie zawsze i nie wszędzie można już wyjść - epoka beztroskiego
imprezowania się kończy i chyba każdy kto planuje dzieci zdaje sobie z tego
sprawę:-)))
W moim "towarzystwie dzieci właśnie zaczęły się pojawiać i życie troszkę
zostało do tego przystowane. Nie ma już imprezek z godziny na godzinę -
wszyscy wiedzą że aby zaprosić dzieciatych to trzeba ich wcześniej uprzedzić
żeby sobie znaleźli dla nich opiekę a jak nie znajdą to że po prostu nie
przyjdą... I nikt się nie obraża z tego powodu:-)))
My wykorzystujemy kilka możliwości :
1.Jak są warunki i gospodyni proponuje nocleg w dużym domu to możemy
spokojnie zabrać małego, wieczorkiem położyć go spać, pobawić się (jesteśmy
szczęściarzami i dziecko nam się w nocy nie budzi) a potem do niego
dołączamy i też śpimy:-))) Ale to właściwie tylko u jednych w dodatku
dzieciatych znajomych, bo inni nie mieszkają w domach :-)
2. Nie przyszło by mi do głowy brać małego na jakiekolwiek oblewanie bez w/w
warunków Jak mi na tym zależy a nie dziadkowie nie mogą się nimi zająć to
wynajmuje opiekunkę.Dzięki opatrzności mam świętych rodziców których cieszą
pobyty wnuka u nich. Opiekunkę mam tylko na sytuacje kiedy dziadkowie mają
grypę albo mają swoją imprezę i nie mogą :-)
3. Sama mam czasem ochotę iść na ploty bez dziecka bo jest on istotą
ruchliwą i absorbującą i ja bym się dobrze pobawić nie mogła. Bardzo kocham
moje dziecko ale nie mam zamiaru poświęcać dla niego całkowicie mojego życia
towarzyskiego. Bo ja zerwę kontakty z moimi przyjaciółmi a potem on sobie
znajdzie swoich i nie sądzę żeby mnie ze sobą ciągnął na 18-nastki :-)))) I
co wtedy mam już do końca życia sama siedzieć? Albo powiedzieć mu : rodzice
się dla ciebie poświecili i nigdzie przez pół życia nie wychodzili to ty też
poczekaj aż umrzemy to sobie wtedy powychodzisz" Hihi :-)))
4. Nie wszyscy muszą lubić dzieci - ja osobiście nie przepadam za ich
nadmiarem - mam takiego diabalka na co dzień w domu i trochę przerażają mnie
przyszłe kinderbale albo grile z dziećmi w ilościach hurtowych:-))) No ale
tu się poświecę - w końcu wszyscy obecni tam rodzice będą mieli to samo to
nie będę czuła się opuszczona :-) Hmm może nawet będzie fajnie widzieć jak
wszyscy rodzice co chwilkę będą się obiegać w różne strony żeby złapać swoje
ruchliwe i ciekawe świata pociechy:-)))
Nie przejmuj się tak bardzo, i skoro Twoi znajomi nie chcą słuchać Twoich
tłumaczeń dlaczego bez dzieci to ich sprawa że będą siedzieć w domu... Nie
Twoje dzieci , nie Twój problem. Nie pytali się Ciebie o zgodę na dziecko
więc nie musisz teraz brać jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich decyzje
(no chyba ze konsultowali z Tobą powiększenie swoich rodzin - to trudno,
będziesz imprezowała z dziećmi :-))) ) Rób imprezę. powód ważny i baw się
dobrze a reszta się ułoży sama :-))) Skup się teraz na menu i zaplanuj listę
zakupów. No i pomyśl w co się ubrać :-)))
Pozdrawiam i gratuluje dyplomu:-)
DominikaNM
|