Data: 2002-01-29 09:44:10
Temat: Re: Z dziećmi czy bez?
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Busk" <m...@h...com> napisał
> No coz, palnelas gafe, nie wiem, czy uda Ci sie odzyskac tych
> przyjaciol.
Palnęła gafę ... tylko dlatego, że wyraziła swoje zdanie ? Chyba jednak
mylisz pojęcia ;-(
> Hmm, tez zachowalabym se podobnie, gdyby ktokolwiek mi zaproponowal
> przyjscie BEZ dzieci.
O takich własnie matkach mówi się, że im dzieci świat przesłaniają ;-(
> Swoim zachowaniem pokazalas, ze jestes samolubna osoba
A co powiesz o rodzicach, którzy bez pytania gospodarzy o zgodę i akceptację
przyprowadzają swoje pociechy na imprezy ?
Oni nie są samolubni ?
W imię miłości do dzieci ... im się wybacza taki nietakt, tak ?
> Noo, sadze, ze powinnas sie co najmniej spalic ze wstydu, ale i tak nie
> zrozumiesz co mam na mysli. Moze za pare lat, gdy bedziesz miala swoje
> dzieci, ktore beda zasypiac na rekach, itd.
Mój ulubiony argument !!!! "kiedy będziesz miała własne ..." - naprawdę
Magdo nie masz w zanadrzu innego ? Ten już jest nudny ;-(((
Nie trzeba mieć dzieci, psa, męża, białaczki ... żeby mieć zdanie na ten
temat. I nie mów mi, że się zmieni pod wpływem dzieci. Nie wszystkim matkom
dzieci świat przysłaniają ... co było do okazania chociażby w tej dyskusji.
> Myslisz logicznie, ale zachowalas sie malo logicznie. Nie wiesz, ze jak
> sie ma dzieci, to staja sie one najwazniejsze na swiecie? WAZNIEJSZE od
> przyjaciol, takich jak Ty...
Jak widać przyjaciele Janny chcą upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu ...
i być z dziećmi (żeby broń Boże nikt nie pomyślał, że to 'wyrodni' rodzice)
a także być na imprezie.
W tym wypadku dbają tylko o swoją wygodę i zadowolenie ... dlaczego ich nie
nazywasz samolubami ?
> A o ktorej godzinie planujesz impreze? Do 17-18.00 ja przyszlabym z
> dziecmi, na pol godziny, godzine.
W takim wypadku - to się już w ogóle nie przychodzi ! Ty wpadłabyś na 2
godzinki a gospodyni przez ten czas nie robiłaby nic innego tylko
przystosowywała mieszkanie do pobytu dzieci ... a po wyjściu starała się
przywrócić mu naturalną postać.
Także dla niej impreza byłaby suuuper ;-///
> > Wiec nie rozumiem w czym rzecz.
>
> Bo nie masz wlasnych dzieci...
Znowu !!!!!!!!! :-/
Jak widać - to zdanie nie jest prawdziwe - bo wypowiedziało się mnóstwo
dziewczyn posiadających potomstwo i mają całkowicie różne zdanie od Twojego.
A więc postadanie dzieci niewiele tu zmienia. To raczej kwestia kultury.
> Wiesz, jak moja strasza corka obchodzi urodziny, robie 2 imprezy. Dla
> dzieci i dla doroslych. Moze to jest rozwiazanie? Zapros tych
> "dzieciatych" tydzien *wczesniej* na impreze...
Tia ... a blondynki w piątek, a z psami w środę ;-)
Sama piszesz, że robisz dwie imprezy jak wyprawiasz imprezę swojego
dziecka - i wtedy rzeczywioście konieczna jest impreza dziecięca.
Ona wyprawia imprezę dla siebie ... więc skąd te dzieci ,do licha ?
> Tak w ogole to ja lubie te
> dzieciaki,
> > ale na litosc boska nie zawsze i wszedzie.
>
> No to lubisz czy nie?
Którego słowa w wypowiedzi Janny nie zrozumiałaś ? ;-/
Pozdrawiam
MOLNARka
|