Data: 2002-01-29 23:30:24
Temat: Re: Z dziećmi czy bez?
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 29 Jan 2002 22:22:31 +0100, "MOLNARka" <g...@h...pl>
wrote:
>Użytkownik "Izabella Wieczorek" <i...@p...com> napisał
>> Ja też odebrałam określenie "BEZ dzieci"
>> jako conajmniej niezręczność i gdyby ktoś z moich znajomych w takiej
>> formie zapraszał mnie na imprezę, to nie miałabym wątpliwośc czyje
>> towarzystwo wybrać.
>A dlaczego w ogóle pomyślałaś, że można na tą imprezę dzieci zabrać ?
>Przecież zapraszana jesteś Ty na DOROSŁĄ imprezę .... gdzie tu dzieci ?
A na jakiej podstawie sądzisz, że tak pomyślałam. W całym swoim liście
kładłam nacisk na formę zaproszenia i tylko na to. Wycięłaś z mojej
wypowiedzi moim zdaniem istotny fragment "Tym razem z gory
zaznaczylam, ze chcialabym, by bylo to spotkanie BEZ dzieci)." Moją
uwagę zwrócił zwrot "z góry zaznaczyłam" oraz użycie Caps Locka w
zwrocie "BEZ dzieci". Zasugerowało mi to, że Janna położyła duży
nacisk na to, żeby impreza była bez dzieci. I może właśnie ta forma
dotknęła matkę.
>> Podkreślam, chodzi o formę zaproszenia.
>Proszę ... dyskutujmy o konkretach ;-/
>Chyba dla wszystkich jest jasne, że Janna zrobiła to delikatnie i z
>wyczuciem.
I według Ciebie to jest konkret?
>Natomiast zwoleniczki teori "moje dzieci są najważniejsze" ... czepiają się
>formy zaproszenia ;-( ... żenujące ;-(
Teraz też zwracam uwagę na formę. Określeń "czepiają się" i "żenujące"
użyłaś zapewne jako hiperboli? :-)
>> >Mój ulubiony argument !!!! "kiedy będziesz miała własne ..." - naprawdę
>> >Magdo nie masz w zanadrzu innego ? Ten już jest nudny ;-(((
>> Może i nudny ale prawdziwy!
>Ale powtarzany za każdym razem gdy brakuje logicznych argumentów staje się
>..... delikatnie mówiąc - niegrzeczny.
jw?
>> Tak, kultury i taktu, którego być może Jannie zabrakło (podkreślam być
>> może).
>A ja jestem pewna - że jej kultury i taktu NIE ZABRAKŁO.
Ja nie jestem pewna ale mam taką nadzieję.
>A pisząc (o kulturze) myślałam o jej znajomych, których zachowanie
>(przychodzenie do kogoś zawsze z dzieckiem i obrażanie się za taką uwagę) ja
>uważam za bardzo niekulturalne.
Zwrócenie mi uwagi żebym na oblewanie dyplomu w domyśle będące imprezą
całonocną, alkoholową i papierosową potraktowałabym tak samo, jak
zwrócenie uwagi żebym przypadkiem nie sikała do zlewu bo w tym domu
służy do tego sedes. Stąd też moje stanowisko w tej sprawie.
Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com
|