Data: 2007-10-02 20:39:31
Temat: Re: Zacinanie się
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:fdrl2a$888$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Wkurzona ekstremalnie przez swoją rodzicielkę, szukam pocieszenia.
> Młody się zacina, ogólnie mówi płynnie, zna mnóstwo słów, wymawia "r", nie
> sepleni, ale jednak zdarza mu się, że czasami zadanie zaczyna od " Mamo
> mamo, mamo a Staś coś tam ..." Moja mam oczywiście stwierdziła, że młody
> ma ogromny problem i należy szukać pomocy. Pytanie, gdzie jest granica
> pomiędzy naturalną trudnością w wyrażeniu uczuć, a jąkaniem. Dodam, że
> dziecko ma problem, kiedy jest u dziadków, w domu mówi normalnie.
U mojego Piotrka zacinanie się wyglądało troszeczkę inaczej.
Poza tym mój ma opóźnienie mowy i zaczął cokolwiek sensownego mówić w
okolicy 4 rż. więc wszelkie sprawy związane z mową miał odpowiednio później.
I takie zacinanie, gdzie inne dzieci przechodzą w okolicy 3-4 rż mój miał
między 5-6 rż.
Wyglądało to tak, że jak chciał coś szybko powiedzieć to mówił: ma-ma-mamo,
by-by-byłem na palcu-cu-cu zabaw, i była no-no-nowa huś- huś-huśtawka. itp.
Logopedka powiedziała, ze jest to normalne, że jak po jakimś czasie mu to
nie minie wtedy zaczniemy się martwić. Minęło.
Po prostu jak się zaczynał zacinać, to nie poganiałam go z móieniem, tylko
prosiłam by spokojnie, po malutku powiedział to co chce.
Sylwia
|