Data: 2002-04-07 10:39:54
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krzysztof Krzyżaniak <e...@p...eu.org> w wiadomości do g
rup dyskusyjnych napisał:s...@f...cgs.pl...
> A przed faktem zdrady był kimś? Zdziwniej i zdziwniej... Czy to nie kwes
tia
> urażenia osobistej dumy?
Mozliwe ze jest to urazenie dumy,ale takze czulabym sie zawiedziona i oszu
kana.Ja rozumiem ,ze czasami facet zrobi skok w bok bo cos mu nie pasuje w
malzenstwie,ale dla mnie jest to glupota,pojsciem na latwizne.W kazdym zwi
azku sa mniejsze czy wieksze kryzysy co nie oznacza ze mamy sie pocieszac od
razu w ramionach kogo innego.To nie jest wytlumaczenie.Albo nalezy porozma
wiac,powiedziec co nie pasuje w drugiej osobie,czego sie oczekuje,jezeli nie
da sie dogadac i obie strony sie mecza,bywa ze jedna,to nalezy sie rozstac a
nie zdradzac.No bo jaki jest sens ciagniecia takiego zwiazku?
Wiem,wiem- dzieci,ale ja osobiscie uwazam,ze lepiej sie rozstac niz odwalac
szopki przy dzieciach.One wszystko widza i notuja w pamieci a potem czesto
sie to odbija na ich psychice.
Magda
|